Konsekwencja i zimna głowa – tak można podsumować występ Meraba Dvalishvili’ego. Wypunktował Brada Katonę 30-27.
Jak na niższą wagę przystało, panowie nie szczędzili szalonego tempa. Co chwilę wymieniali kombinacje. Kanadyjczyk był niewzruszony inkasując ciosy. Dał się wywrócić, ale rywal nie poszedł na niego. Wstał, ale ponownie trafił do parteru i już nie było tak kolorowo. Przeciwnik nie oszczędził i zwłaszcza na koniec zaznaczył swoją przewagę.
Po przerwie Dvalishvili łatwo zmienił płaszczyznę walki. Obijał z góry. Dobrze kontrolował pozycję. Niestety dla siebie, nie pracował wystarczająco z góry i sędzia podniósł pojedynek. Kanadyjczyk skorzystał z tego i szybko docisnął do siatki. Wyprowadzał kolano za kolanem.
W ostatniej rundzie „Superman” niewątpliwie musiał postarać się o skończenie. Do tej pory nie doszedł zbytnio do słowa. Jednak Merab konsekwentnie obalał i kontrolował. Brad dalej nie miał nic do powiedzenia.
Zobacz również: UFC on ESPN+ 9: Iaquinta vs. Cerrone – wyniki [NA ŻYWO]