Po bardzo wyrównanym pojedynku lepszy okazał się lokalny zawodnik – Liu Pingyuan. Sędziowie widzieli to starcie następująco: 29-28, 28-29, 29-28.

Pingyuan od pierwszych sekund zamykał przeciwniczka na siatce. Po chwili było jasne, co ma na celu – obalenie. Po nieudanej próbie zmiany płaszczyzny walki panowie powymieniali uprzejmości w centrum oktagonu. Gdy starcie trafiło ponownie pod siatkę, Liu chwycił głowę rywala i chciał go udusić, ale nie dało to oczekiwanego skutku – Day się wyswobodził. Później zawodnicy do końca rundy walczyli w stójce.

Po przerwie starcie rozpoczęło się w podobny sposób – reprezentant Alpha Male usilnie chciał przenieść pojedynek do parteru. Wyglądało na to, że przebieg wcześniejszych pięciu minut odpowiadał obu zawodnikom. Obaj zaczynali inwestować trochę w ekwilibrystykę – superman punche czy obrotowe kopnięcia. Amerykanin spokojnie nacierał na rywala, korzystając też kopnięć.

W trzeciej rundzie „The Spartan” był bardziej agresywny i zdecydowany w swoich poczynaniach. Został za to ukarany i nadział się na kontrę ze strony Chińczyka. Liu spróbował gilotyny, ale z miernym skutkiem. Panowie pokulali się w parterze. Pingyuan skończył za plecami Daya, szukając duszenia. Jednakże nie udało mu się to.

 

Zobacz również: UFC Fight Night 141 – wyniki gali z udziałem Davida Zawady [NA ŻYWO]