Andrea Lee za wysoko postawiła dziś poprzeczkę. Ashlee Evans-Smith została wypunktowana jednogłośnie 30-27.

Od samego początku panie zaczęły wymieniać ciosy i kopnięcia. Evans-Smith szła do przodu. Rywalka hasała wokół niej. Lee trafiała kombinacjami. Po jednym z kopnięć została wywrócona, ale tylko na chwilę. Spróbowała obalić na koniec rundy, ale nic z tego nie wynikło poza zapiętą klamrą.

W drugich pięciu minutach „KGB” zwiększyła ilość ciosów. Wyprowadzała je z większą częstotliwością. Bezkarnie obijana Ashlee w końcu zrobiła, co chciała – obaliła. Zajęła pozycję boczną. Przeciwniczka nie była pasywna. Obróciła się w parterze i walka wróciła do stójki, gdzie już czuła się dużo lepiej. Była szybsza i celniejsza.

W finalnym starciu Evans-Smith starała się zainwestować trochę energii w ciosy, ale były bardzo czytelne dla rywalki. Bezsilność kickbokserska „Rebel Girl” zmusiła ją do prób sprowadzeń, które nie dochodziły do skutku. Jedynie na koniec udało jej się jedno wykończył, jednak nic z tego nie wynikło, gdyż usłyszeliśmy końcowy gong.

Zobacz również: UFC on ESPN 1 – wyniki [NA ŻYWO]