Po prawie w pełni stójkowym boju zwyciężył Stevie Ray. Pokonał Michaela Johnsona większościową decyzją sędziów (2x 29-28, 28-28).

Nikt nie rwał się do przodu. Zawodnicy zaczęli od wymiany uprzejmości na środku oktagonu. Nie chcieli oddawać pola. Oglądaliśmy momentalne reakcje na agresję. Johnson korzystał z ciosów prostych bitych zarówno na tułów, jak i głowę. Przeciwnik odpowiadał sierpowymi na odejściu. Kopnięć widzieliśmy mniej i nie były ona tak skuteczne.

Druga odsłona walki z początku nie różniła się wiele od poprzedniej. Ray pokusił się o więcej prostych i częściej był stroną inicjującą wymiany. Za „Menace” wydłużał kontrujące serie uderzeń.

W ostatniej rundzie Michael dołożył balans tułowia. Przepuszczał ataki. Walczył na wstecznym. Dał się obalić. Stevie zaszedł za plecy. Nieustannie męczył ciosami i zagrażał techniką kończącą.

Zobacz również: UFC on ESPN+ 20 w Singapurze – wyniki [NA ŻYWO]