Ben Rothwell (37-12) znokautował Stefana Struve powracającego z emerytury.

Runda 1:

Stefan Struve zaczął od niskich kopnięć, po minucie próby czytania rywala, Ben Rothwell ruszył mocno z ciosami zamykając Struve na siatce, jednak najwyższy zawodnik w historii UFC łatwo wyszedł z niedogodnej pozycji. Wymiana pojedynczych ciosów i kopnięć na środku oktagonu, Rothwell złapał jednak klincz, gdzie dobrze kontrolował Holendra. Próba haczenia w wykonaniu Amerykanina, dobrze obroniona przez Struve. Dwa silne wysokie kopnięcia Holendra, nieprzepisowe kopnięcie w okolice krocza w wykonaniu Bena. Gigant umierał z bólu. Okrrrooopne cierpienie Holendra. Po ponad 4 minutach – Struve wrócił do rywalizacji. Mocno ruszył na niego jednak Rothwell, udanie skracając dystans i spychając „Wieżowiec” pod siatkę. Mieszanie płaszczyzn kopnięć w wykonaniu Stefana. Dobry sierp na zejściu Struve, lekko zachwiał rywalem.  

Runda 2:

Mnóstwo kopnięć Struve, kolana, podbródkowe. Rothwell udanie jednak zepchnął „Wieżowiec” na siatkę. Sporo ciosów z obu stron – wymiana. „Big Ben” szukał nadal obalenia, wpychając w siatkę Holendra. Ten jednak konsekwentnie wykluczał nadgarstki Amerykanina. Kilka kolan w wykonaniu Stefana. Walka wróciła na środek oktagonu, gdzie Struve ustawiał sobie rywala wieloma kopnięciami. Klincz pod siatką, kontrolował Rothwell. Rozerwanie, kolana Struve. Powtórne kopnięcie w krocze w wykonaniu Amerykanina. Holender po kilku minutach zwijania się z bólu wrócił do rywalizacji, sędzia Dan Miragliota odjął punkt Benowi Rothwellowi. Mocno ruszył nieczysto walczący Amerykanin, jednak doświadczony Holender szybko sklinczował rywala pod siatką. Mnóstwo ciosów pod siatką w wykonaniu Rothwella! Struve ledwo żywy, osunął się po siatce, nie bronił się, Ben bił! Sędzia przerwał.

 

W ten sposób, nieczysto walczący i bardzo słaby Ben Rothwell zapisał zwycięstwo przez TKO.