Kontrowersyjnie zakończyła się walka debiutanta, Volkana Oezdemira z Ovincem St. Preux. Po piętnastu minutach sędziowie wskazali niejednogłośnie na zwycięstwo Szwajcara dla którego był to debiut w UFC.
Pierwsza ruda z pewnością powędrowała na korzyść Oezdemira, który wywierał presję i celniej trafiał. Dwie kolejne jednak wydawało się że powinny wędrować na korzyść OSP, który wykorzystując braki tlenowe rywala walczył ekonomicznie, lecz skutecznie. Po piętnastu minutach dwóch z trzech sędziów wypunktowało 29-28 dla Szwajcara.
Dla St. Preux była to trzecia z rzędu przegrana OSP. Po porażce z Jonem Jonesem, znokautował go Jimi Manuwa.