(Grafika: Marek Romanowski/inthecage.pl)
Na co dzień mieszkający w Anglii, Polak, pogromca Alexandra Lungu – Tomasz Czerwiński udzielił Nam wywiadu. Zapraszamy!
- Na początku zacznijmy od pytania jak trafiłeś na wyspy i czym się zajmujesz?
Na Wyspy trafiłem po raz pierwszy w 1991roku. Robiłem kursy językowe na University of Exeter. Żeby tu mieszkać na stale przyleciałem w 2006roku. W chwili obecnej nie zajmuje się niczym poza treningami przygotowawczymi do walk. Jestem w trakcie kursu na PT level 3 także już wkrótce będę personalnym trenerem.
- Gdzie i z kim trenujesz na co dzień?
W chwili obecnej trenuje w Storm gym w Luton gdzie mieszkam od 5m-cy. Poprzednio trenowałem w Bournemouth. Ostatnie lata tam spędzone w klubach Ippon gym I Jordan Miller MMA.
- Ostatnio pokonałeś w Rumuni znanego wszystkim Alexandra Lungu. Opowiedz coś o tym wyjeździe oraz samej walce.
Do Rumunii zostałem zaproszony przez tamtejszego promotora RXF Sebastianii Vieru. Walka odbyła się w Mamaia która przez wielu uważana jest za Ibize wschodniej Europy. Naprawdę przepięknie. Plaża, kluby, nastawienie ludzi no i dziewczyny. Rumunki są śliczne. Bardzo miły pozytywny naród ze zła reputacje wykreowaną przez Cyganów którzy w samej Rumunii są odbierani w bardzo negatywny sposób. Walka z Alexandru Lungu pod względem fizycznym była zdecydowanie najtrudniejszą walką dotychczas. Przez 4 minuty przechodziłem przez GNP od byłego mistrza Europy w Judo. 170kg mega silnego zawodnika z pięściami większymi od moich i ramionami wielkimi jak niejedne udo. Ale odwróciłem losy pojedynku pod koniec pierwszej rundy i wygrałem przez TKOvia GNP. Do Rumunii wracam w grudniu.
- Swego czasu fizycznie byłeś podobny do Lungu. Opowiedz ile ważyłeś na początku tej imponującej metamorfozy i ile teraz ważysz.
Przyczyna mojej nadwagi w drugiej połowie 2010 i pierwszej 2011r były kontuzje wystawionego barku i przepuklina pępkowa. Tę drugą zaniedbywałem aż w końcu nabawiłem się spowolnienia metabolizmu na skutek zlej pracy jelit i spuchłem w ciągu niecałych 8 miesięcy ponad 40kg. Pierwsze dwie walki nie powinny nawet mieć miejsca. Do dzisiaj mi wstyd jak na to patrze (śmiech). Wziąłem się ostro do roboty i w październiku podczas walki z Ian’em Hawkins’em ważyłem już tylko 133kg ze 177kg z grudnia 2010 r. Teraz wiem żeby nigdy nie doprowadzić się ponownie do takiego stanu muszę dbać o dietę jak i treningi.
- Federacja KSW będzie planować event w Londynie. Nie zapytam czy chciałbyś tam zawalczyć. Czy interesowałaby Cie walka z równie silnym co Ty Mariuszem Pudzianowskim? Co sądzisz o Mariuszu?
Oczywiście że każdy polski zawodnik MMA marzy o tym aby zawalczyć na KSW. To byłoby spełnieniem marzenia jak i docenieniem ogromnego wysiłku przez lata Mariusza Pudzianowskiego. Jak najbardziej chciałbym z nim zawalczyć. To byłoby super przeżycie i miałbym co wnukom wspominać.
- Najbliższe plany startowe?
Planów na przyszłość jest wiele. Za chwile lecę do Rumunii walczyć na Romanian Extreme Fighting. W lutym walczę na Cage Rage z Catalin’em Zmarandescu. Jest jeszcze kilka walk o których mój menadżer właśnie rozmawia z promotorami i menadżerami. Ale nie chce o tym jeszcze mówić póki nie ma 100% pewności.
Red: Tomasz dzis stoczy walkę na RXF 15 w Rumunii. Jego rywalem będzie „Tolea” Ciumać.
- Dzięki za rozmowę, chciałbyś coś przekazać?
Zamiast dziękowania komukolwiek tym razem chciałabym zwrócić się do wszystkich firm które pragną rozwijać się na wyspiarskim rynku i zaprosić je do współpracy( sponsoringu). Logo Waszych firm zostałoby umieszczone na moich koszulkach spodenkach bannerze oraz na moim Fanpage oraz stronie internetowej. W połączeniu ze stronami takimi jak MMA UK automatycznie logo Waszej firmy byłoby dostępne dla około 750 000 co jest na pewno nie lada możliwością reklamowa nie wspominając o telewizji czy YouTube. Dziękuję serdecznie I pozdrawiam wszystkich zawodników oraz fanów MMA.