Nate Diaz regularnie przypomina, że w kontrakcie z UFC został mu jeszcze jeden pojedynek. Czas leci, a wciąż nie wiadomo dokładnie, kto mógłby być jego rywalem. Teraz do gry włączył się Michael Chandler, z którym młodszy ze słynnych braci chętnie by się sprawdził.

Ze względu na walki z kilkoma medialnymi nazwiskami oraz styl, jaki prezentuje – w klatce oraz poza nią – Nate Diaz (20-13) stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników na globie. W minionym pojedynku, do którego doszło w czerwcu zeszłego roku, skrzyżował rękawice z Leonem Edwardsem (19-3). Starcie to jednak nie potoczyło się po jego myśli, dlatego po pełnym dystansie sędziowie jednogłośnie wskazali wygraną „Rocky’ego”. Ostatnimi czasy sporo spekulowało się natomiast na temat jego potencjalnego zestawienia z niepokonanym dotychczas Khamzatem Chimaevem (11-0) – wszystko za sprawą przecieku, który wypłynął bezpośrednio z siedziby organizacji.

Zobacz także: Adesanya vs. Cannonier, Chimaev vs. Diaz – wyciekło zdjęcie planowanej rozpiski UFC 276

Chwilę później przedstawiciele amerykańskiego giganta wypuścili jednak oficjalną rozpiskę UFC 276, w której brak było wyszczególnionego boju młodszego z braci Diaz wraz z „Borzem”. Wciąż nie wiadomo więc, z kim 37-latek mógłby się zmierzyć. Chęć sprawdzenia się z nim wyraził jednak Michael Chandler (23-7), a po reakcji można raczej stwierdzić, że ten pomysł mu się podoba.

„UFC zostawiło mnie na lodzie przez ostatni rok. Chandler chce walczyć, więc wyślijcie kontrakt, to już czas.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Rywalizacja w kategorii półśredniej nie powinna być dla Chandlera żadnym problemem. Po ostatnim triumfie na UFC 274, on sam rzucił rękawice choćby Conorowi McGregorowi (22-6), proponując starcie w tejże dywizji. Zobaczymy więc, na jakie kroki finalnie zdecydują się przedstawicele globalnego potentata.

Źródło: Twitter/Nate Diaz