Gwiazdy światowego formatu wciąż wyrażają walki z Conorem McGregorem. Podczas wyzwań, rzucanych minionej nocy, Irlandczyk był dość często przywoływany. Wspomniał o nim chociażby Michael Chandler czy Charles Oliveira.

Pomimo, że Conor McGregor (22-6) znajduje się aktualnie w dość trudnym momencie w swojej karierze – przegrywał trzy na cztery minione pojedynki w formule MMA – wielu zawodników wciąż docenia jego kunszt oraz to, ile na przestrzeni lat zrobił dla tej dyscypliny.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zeszłej nocy doszło do UFC 274, podczas którego byliśmy świadkami kilku pojedynków na szczycie wagi lekkiej. W jednym z nich udział wziął Michael Chandler (23-7), który mierząc się z Tonym Fergusonem (25-7), już na początku drugiej odsłony piekielnie ciężko go znokautował. Tuż po starciu, „Iron” (po raz kolejny, odkąd dołączył do amerykańskiego giganta) wyraził chęć zmierzenia się z „Notoriousem”.

(…) Walka wieczoru! Nie ma ani jednego fana MMA na świecie, który nie chciałby zobaczyć mojego rewanżu z Charlesem [Oliveirą] lub Justinem Gaethje’em. Pięć rund o mistrzowski pas kategorii lekkiej. Ale słuchaj Joe, jeśli Hunter Campbell i Dana White chcą dać możliwość walki o trofeum komuś innemu, mam w głowie jeszcze jedno nazwisko. Conor McGregor, musisz wrócić i z kimś zawalczyć! Jestem najbardziej widowiskowym zawodnikiem wagi lekkiej na tej planecie! Chcę jednak podwyższyć stawkę. Chcę cię największego, najmocniejszego, najlepszego. Ty i ja, walka w wadze półśredniej! Latem, jesienią, zimą, daj znać! Niech Bóg was błogosławi i do zobaczenia na szczycie!

Nadal leczący się po odniesionej w lipcu minionego roku kontuzji McGregor, najwyraźniej dokładnie śledził to, co działo się podczas 274. edycji. Odpowiedź na słowa Chandlera nie zajęła mu bowiem zbyt długo i można z niej wywnioskować, iż także byłby chętny na walkę.

„Zanotowałbym ładny nokaut na tym kolesiu, nie ma co do tego wątpliwości. Prawdziwy spektakl. Podoba mi się wspomnienie o wadze półśredniej. Zdecydowanie chciałbym z nim zawalczyć na pewnym etapie swojej kariery. Po dzisiejszej nocy widzę, że mogłoby do tego dojść. Gratuluję kolejnej solidnej wygranej i widowiskowej walki, Michael.”

Chandler to jednak nie jedyny fighter, który rzucił wyzwanie McGregorowi. Zrobił to także bohater main eventuCharles Oliveira (33-8), zaraz po tym, jak w ekspresowym tempie poddał próbującego sięgnąć po mistrzowskie trofeum, Justina Gaethje’ego (23-4).

(…) Nie obchodzi mnie z kim zawalczę, postawcie przede mną kogokolwiek. Nie mam zamiaru wybierać. Hej, Conor McGregor, postawisz się, czy uciekasz?

Jak łatwo się domyślić, i to wyzwanie nie uszło uwadze Irlandczyka. Wygląda jednak na to, iż ze względu nabranych w ostatnim czasie kilogramów, McGregor nie zamierza póki co schodzić do kategorii lekkiej. Jednak z drugiej strony, definitywnie nie odrzuca propozycji.

„Nie jestem pewien, czy chcę ścinać kilogramy. Naprawdę podoba mi się bycie szerokim, jak lodówka. Myślę, że chcę zawalczyć będąc tak dużym, żeby później móc to obejrzeć. Ale na sto procent chciałbym zmierzyć się z Brazylijczykiem! Uwielbiam Brazylię, jestem przeciwko nim niepokonany. Same nokauty. Muszę to przemyśleć.”

Źródło: YouTube/UFC, Twitter/Conor McGregor