Aljamain Sterling zdobył pas dywizji koguciej w dość kontrowersyjny sposób. Na gali UFC 259 skrzyżował rękawice z Petrem Yanem, który został zdyskwalifikowany po tym, jak nieprzepisowo kopnął Stelinga.

Z tego względu wielu uważa, że Amerykanin zdobył tytuł nie dzięki własnym umiejętnościom, ale dzięki błędowi przeciwnika. By rozstrzygnąć, kto naprawdę jest lepszy, zdaniem fanów, należałoby jak najszybciej doprowadzić do rewanżu. Jak zapowiada Sterling:

Czuję się dobrze, jestem zdrowy, więc mam nadzieję, iż już wkrótce będę miał okazję, by przypomnieć światu, że to nie był przypadek. On będzie do tego podchodzić z przywilejem od Dany White’a, a ja nie mogę się doczekać, żeby go uciszyć.

Amerykanin nie szczędził też mocniejszych słów, które posłał w stronę byłego mistrza. Nie bawiąc się w uprzejmości, Yan szybko odpowiedział:

„Fałszywy champion nie ma prawa głosu. A to dlatego, że Dana White wie, że jesteś pierwszym „mistrzem” w historii, który płaczem wymusił dla siebie pas. Nie możesz nawet liczyć na aprobatę w swoim rodzinnym stanie. Zawalczysz gdziekolwiek ci powiedzą, mięczaku. W oktagonie będziesz tańczył, jak ci zagram.”

Obecnie Sterling ma na swoim koncie ciąg sześciu zwycięstw. Oprócz Yana wygrywał m.in. z Pedro Munhozem, czy Cody’m Stamannem. W przypadku Yana ostatnia porażka przerwała rząd dziesięciu zwycięstw. Rosjanin był niepokonany na przestrzeni lat 2016-2020.

Zobacz także: „Może się p*erdolić” – Aljamain Sterling tłumaczy swoją niechęć do Petra Yana

źródło: Twitter/Petr Yan