Kiedy wróci? Z kim zawalczy? Jak się pokaże? Fani Conora McGregora od dawna zadają sobie te pytania… Były mistrz organizacji, Daniel Cormier, ma pewnego kandydata, który mógłby zapewnić wraz z Irlandczykiem ciekawe widowisko.
Conor McGregor (22-6) od ponad roku nie był widziany w akcji. Wszystko przed kontuzję nogi, której nabawił się w pojedynku z Dustinem Poirierem (29-7). „Notorious” zapowiadał jednak, iż jeszcze wróci, w związku z czym wyzwania rzucają mu różni fighterzy. Chętny na taką potyczkę jest także choćby Michael Chandler (23-8)… I to właśnie on według Daniela Cormiera powinien teraz skonfrontować się z Irlandczykiem.
Myślę, że postawią na Michaela Chandlera. Jego ostatnia walka pokazała, dlaczego teraz może dostać Conora McGregora. Widzieliśmy, jak korzystał z zapasów, a pomimo tego, że jest w tym świetny i był w fenomenalnej formie, w trzeciej rundzie się zmęczył. Kiedy do tego doszło, popełnił błąd, a Dustin [Poirier] go poddał. Oprócz tego próbował też stójki, bił się z zawodnikiem, który w głównej mierze wykorzystuje tę płaszczyznę. Z powodu, że tak się pokazuje, McGregor może sobie pomyśleć, że nie będzie chciał go tylko obalać, ale też się bić, a przecież tam może okazać się słabszy.
Chandler to oczywiście nie jedyny zawodnik, który chciałby podzielić klatkę z McGregorem. Nie tak dawno temu chęć rywalizacji z nim wyraził również znajdujący się na 13. lokacie w klasyfikacji wagi lekkiej, Renato Moicano (17-5-1). Patrząc jednak na obecną formę Irlandczyka, możliwe, iż kolejne starcie będzie chciał stoczyć w kategorii do 77 kilogramów. Zobaczymy więc, jak to się ułoży.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zobacz także: Moicano z jasnym przesłaniem: „Chcę pieniędzy, McGregor je ma, więc czemu by nie zrobić takiego pojedynku?”
Źródło: YouTube/ESPN MMA