Interesy aktualnego mistrza KSW kategorii koguciej, Sebastiana Przybysza, od teraz nie będą reprezentowane przez Pawła Kowalika – głowę stajni menadżerskiej MMA Cartel. O wszystkim możemy przeczytać w mediach społecznościowych „Sebicia”, lecz co warto zaznaczyć – panowie rozstali się w dobrych relacjach. 

Zobacz także: Sebastian Przybysz o najbliższej walce, porównaniu Gamrota z Błachowiczem, UFC i trylogii z Racicem [WYWIAD]

Sebastian Przybysz (8-2) pod sztandarem największej, polskiej organizacji – KSW, startuje od czerwca 2018 roku. W tym czasie zdążył tam wystąpić sześciokrotnie, wygrywając pięć z tych starć. Po raz ostatni zameldował się w okrągłej klatce, w marcu, gdy podczas gali z numerem 59 po raz drugi podjął Antuna Racica (25-9-1). Zawodnicy przewalczyli wówczas pełny, pięciorundowy dystans, po którym to Polak został jednogłośnie ogłoszony triumfatorem. Zwycięstwem tym odpłacił się „Killerowi” za przegraną sprzed lat, odbierając mu przy okazji mistrzowskie trofeum. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, kiedy, ani naprzeciwko kogo przyjdzie mu przystąpić do pierwszej obrony pasa.

Źródło: Instagram/Sebastian Przybysz