Eddie Alvarez z pewnością nie tak wyobrażał sobie swój trzeci występ pod sztandarem singapurskiej organizacji – ONE Championship. Amerykanin został zdyskwalifikowany za nielegalne ciosy, jednakże momentalnie po tej decyzji w sieci zawrzało. Wielu obserwatorów uważa, iż była ona niesłuszna i takiego samego zdania jest główny zainteresowany. 

Nie powinienem być zdyskwalifikowany. To był błąd. Ktokolwiek podjął ostateczną decyzję, pomylił się, a ja postaram się zrobić co w mojej mocy, by ją zmienić. To wszystko. Nie chcę z nikim wychodzić na ścieżkę wojenną, pragnę jedynie, by zostało to przejrzane jeszcze raz. Po prostu chcę prawdy, nic więcej. 

Zobacz także: ONE on TNT I – wyniki oraz najlepsze akcje. Johnson znokautowany w walce wieczoru [WIDEO]

Nikt nie lubi przegrywać, a tym bardziej w taki sposób. Organizacja podzieliła się w swoich mediach społecznościowych krótkim nagraniem, na którym widać Eddie’ego Alvareza (30-8) schodzącego po batalii.

37-latek dotychczas w klatce ONE zwyciężył tylko raz. Doszło do tego w sierpniu 2019 roku, kiedy skrzyżował rękawice z walczącym pod flagą Filipin, Eduardem Folayangiem (22-10). Amerykanin pokazał się wtedy z dużo lepszej strony od swojego oponenta, ekspresowo, bo już w pierwszej rundzie poddając go duszeniem zza pleców.

Źródło: MMA Junkie, Twitter/ONE Championship