Legenda wagi ciężkiej – Mark Hunt – po latach spędzonych w ringu i klatce, postanowił ostatecznie zakończyć karierę w sportach walki. I zrobił to w swoim, wielkim stylu!
Mark Hunt wszedł wczoraj po raz ostatni do ringu, aby stoczyć zawodową walkę, tym razem w boksie. Jego rywalem był eks zawodnik rugby, Sonny Bill Williams, który do czasu starcia z wielkim Samoańczykiem pozostawał niepokonany (rekord 9-0). Pojedynek odbył się Aware Super Theater w Sydney.
Hunt powrócił do rywalizacji po blisko dwóch latach od swojej ostatniej walk. 48-latek udowodnił po raz kolejny, że nie wolno go lekceważyć i znokautował Williamsa w czwartej rundzie.
Combat sports legend Mark Hunt wins his last fight pic.twitter.com/9Y0AlhIVdV
— MMA mania (@mmamania) November 5, 2022
Następniem, w rozmowie z The Mirror, Mark zdradził, iż to był jego „ostatni taniec”:
Uśmiecham się nie dlatego, że wygrałem, ale dlatego, że był to mój ostatni raz gdy wyszedłem do ringu, do jakiejkolwiek walki. Oczywiście, moja pierwsza myśl po wygranej była taka: „cholera, chcę to znowu zrobić”, ale nie… ja już tu nie wrócę.
podsumował Samoańczyk.
Hunt zaczął swoją wielką karierę w 1998 roku, startując w kickboxingu. Trafił do Pride, a następnie do Dream oraz UFC, gdzie ostatni raz widzieliśmy go w grudniu 2018 r.
Zobacz także: Mark Hunt krytykuje zarobki w organizacji UFC: „To są śmieci”