Czy Jan Błachowicz będzi musiał radzić sobie w walce mistrzowskiej bez głównego trenera? Niestety, jest taka szansa. Jak się bowiem okazało, Anzor Azhiev ma problem z uzyskaniem wizy na wjazd do Stanów Zjednoczonych.
Jak zapewne wie już każdy fan MMA w Polsce – Jan Błachowicz zmierzy się 10 grudnia z Magomedem Ankalaevem, a stawką ich walki będzie regularny mistrzowski pas dywizji półciężkiej, zwakowany przez Jiriego Prochazkę.
Polak wyjdzie do oktagonu z nieco zmienionym sztabem trenerskim. Po raz pierwszy od kilku lat zabraknie Roberta Jocza, który odszedł latem z Warszawskiego Centrum Atletyki. Głównym trenerem grupy zawodniczej został wówczas Anzor Azhiev.
Dla Janka temat zmiany głównego coacha jest już zamknięty.
Jestem dobrej myśli. Stało się, jak stało. Dla mnie to jest stara sprawa, ale media ciągle żyją tym. Szykuję się do walki. Plan jest, sparingi wychodzą, wszystko jest tak jak powinno być.
mówi „Cieszyński Książę” w rozmowie z Polsatem Sport i podaje skład narożnika, który zobaczymy na UFC 282:
Będzie Robert Złotkowski, Gerard Labiński i Daria Albers.
A co w takim razie z trenerem głównym?
Nie wiadomo, czy będzie Anzor Azhiev, bo jest problem z jego wizą.
zdradza.
Postawiony na nogi został nawet ambasador Stanów Zjednoczonych, żeby dało się coś zrobić w tym temacie. Głęboko wierzę w to, że dołączy do nas, ale jeśli go nie będzie, poradzimy sobie bez niego.
dodaje.
Walka z Ankalaevem będzie pierwszą, w jakiej weźmie udział Janek bez obecności trenera Jocza od chwili, gdy wrócił pod jego skrzydła w 2017 roku. Przed nim oraz przed jego sztabem spore wyzwanie, ale Janek już wielokrotnie udowadniał, że potrafi zaskoczyć.
źródło: Polsat Sport