Beneil Dariush przed walką z Islamem Makhachevem zapowiada, że w przygotowaniach nie będzie skupiał się na rywalu. Zamiast tego postawi na rozwój swoich umiejętności.
Dariush i Makhachev spotkają się w oktagonie 26 lutego na gali w Las Vegas. Dariush ma do tego spotkania spokojne podejście:
Nie myślę zbyt dużo o Islamie. Myślę o sobie. Spróbuję parteru. Spróbuję stójki. Jestem wielopłaszczyznowy, dlatego nie muszę martwić się o to, jak rozegra się ten pojedynek.
Swojego rywala ocenił za to:
Islam pilnuje dystansu w stójce, w stójce też wyczuwa moment, gdy może przejść do parteru. Robi to bez pośpiechu, nie wystawia się, nim nie jest pewny, że to, co zamierza, się uda. Walczy bardzo zachowawczo. Jest w stanie stworzyć chaos, ale trzyma się z daleka od zagrożenia.
Dariush zdaje sobie również sprawę podobnych warunków fizycznych, którymi obaj się charakteryzują m.in. na niemal identyczny wzrost. Podobnie wygląda również kwestia, jeśli chodzi o ciąg zwycięstw. Makhachev aktualnie posiada rząd dziewięciu wygranych, natomiast Dariush ma na swoim koncie siedem występów bez ani jednej porażki.
źródło: Instagram/RT Sport