Od jakiegoś czasu Borys Mańkowski występuje w wadze lekkiej, natomiast czy myśli jeszcze o dobiciu kilku kilogramów i starcie w kategorii półśredniej? „Diabeł Tasmański” rozwiał wątpliwości, odpowiadając na pytanie zadane przez jednego z fanów.
Niegdysiejszy czempion kategorii do 77 kilogramów – Borys Mańkowski, po raz ostatni w KSW wystartował w tejże dywizji, w marcu 2019 roku. Podczas 47. edycji skrzyżował rękawice z Normanem Parke i przewalczywszy pełny dystans, finalnie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Następnie zdarzyły mu się jeszcze walki w umownych limitach, natomiast głównie skupił się na występach w wadze lekkiej, gdzie aktualnie zajmuje czwartą pozycję w oficjalnym rankingu.
Pomimo kolejnych pojedynków, kibice wciąż zadają sobie jedno pytanie – czy reprezentujący barwy Czerwonego Smoka zawodnik zamierza jeszcze zawalczyć w dywizji, w której zasiadał na tronie? Cóż, wcale tego nie wyklucza, natomiast musiałby zostać spełniony pewien warunek…
Obecnie Mańkowski nie ma zaplanowanej żadnej konfrontacji. W przestrzeni internetowej narodził się jednak pomysł potencjalnej potyczki z Donovanem Desmae, więc zobaczymy, jak to się rozwinie. Jedyne co teraz pozostaje, to uzbroić się w cierpliwość i czekać na rozwój sytuacji.
Zobacz także: Donovan Desmae odpowiada na wyzwanie Mańkowskiego. „Tasmański Diabeł” kontruje: „Liczenie zostawmy komuś innemu…”
Źródło: Instagram/Borys Mańkowski
