Colby Covington uważa, że w rewanżu z Kamaru Usmanem to jego ręka powinna powędrować do góry. By udowodnić swoją rację, zgłasza pomysł trylogii z obecnym mistrzem dywizji półśredniej.
Covington i Usman po raz drugi spotkali się w oktagonie na gali UFC 268, gdzie na pełnym dystansie lepszy okazał się aktualny właściciel pasa. Pierwsze spotkanie tych dwóch zakończyło się przez TKO pod koniec piątej rundy. Ze względu na to, że o wyniku rewanżu zadecydowali sędziowie, „Chaos”, odnosząc się do ostatniego spotkania, zapewnia, że jest gotów raz jeszcze spróbować swoich sił w starciu o złoto dywizji półśredniej:
Zdecydowanie wygrałem tę walkę trzy do dwóch. Rundy od trzeciej do piątej należały do mnie. Po dziesięciu rundach w dwóch starciach wygrywam sześcioma rundami do czterech i z tego względu uważam, że powinna zostać zorganizowana trylogia. Po dwóch pojedynkach ze mną, zrozumiał już, jak poważnym zagrożeniem jestem i jak bardzo pragnę tego pasa.
Covington dodał, że zamierza „męczyć” Usmana o trzecie starcie tak długo, aż się zgodzi, o ile wcześniej nie zakończy kariery.
źródło: YouTube/Submission Radio