Brazylijska zawodniczka, która 29 grudnia przegrała po raz pierwszy od 2005 roku, uważa że organizatorzy powinni mimo wszystko przeprowadzić z nią rozmowę w klatce i dać szansę na podziękowanie swoim fanom. Cris odebrała to, jako brak szacunku wobec jej osoby.

Cristiane Justino (20-2), która fanom jest bliżej znana jako Cris Cyborg, przez 13 lat pozostawała niepokonana w zawodowym MMA.  Jedyną porażkę zanotowała podczas debiutu w 2005 roku. Przez ten czas całkowicie zdominowała wagę piórkową takich organizacji, jak Strikeforce, Invicta FC oraz UFC, będąc mistrzynią w każdej z nich.

Na gali UFC 232, która odbyła się 29 grudnia Brazylijka skrzyżowała rękawice ze swoja rodaczką, Amandą Nunes (17-4) i dość niespodziewanie została znokautowana przez rywalkę już w pierwszej minucie walki.

Zobacz także: Cyborg zdetronizowana! Amanda Nunes podwójną mistrzynią UFC!

Na konferencji prasowej, po gali Cris wyraziła swoje duże rozczarowanie tym, że po walce nie miała możliwości powiedzenia kilku do swoich fanów.

Oni zwyczajnie wykopali mnie z klatki. Uważam, że stało się bardzo źle, a to było lekceważące ponieważ zrobiłam dużo dla tego sportu. Chciałam przywitać się z moimi fanami i powiedzieć im kilka słów. To było bardzo nieładne. Ale stało się, co się stało. Teraz mogę pójść do mediów i porozmawiać z fanami, powiedzieć jak bardzo doceniam, że przybywają aby oglądać moje walki. Cała społeczność: Cyborg Nation. Trudno, po prostu uważam, że powinnam była coś powiedzieć. Dwie Brazylijki, dwie mistrzynie. Tyle.

Zawodniczka przy okazji konferencji przejęła mikrofon i ostatecznie wygłosiła przemowę do swoich fanów:

Chciałam podziękować wszystkim swoim fanom za przybycie do Kalifornii. Zawsze starałam się być mistrzynią w sercach wszystkich, dawać im nadzieję, ponieważ ludzie którzy mnie obserwują, wiedzą jak trudne to zawsze dla mnie było, ale nigdy nie pokazałam, że jestem słaba i się poddaję. Jednak jestem człowiekiem, popełniam błędy i mam wiele problemów jak wszyscy inni. Ale pokazałam im, że jeśli upadasz, to się podnosisz i osiągasz swój cel. Musisz po prostu w siebie uwierzyć.

To jest coś co chciałam pokazać moim fanów. Ponieważ tak postępując, jesteś prawdziwym mistrzem. Jeśli staniesz na nogi pomimo wszystkiego, jesteś mistrzem. I właśnie to chciałam pokazać moim fanom, ponieważ każdy ma gorsze dni. I jestem smutna ponieważ wszyscy są smutni, że przegrałam. Na pewno powinnam się czegoś dzisiaj nauczyć. Jeszcze nie wiem czego, ale wiem, że Bóg mi to pokaże. I nie chcę żeby ktokolwiek był dzisiaj smutny, ponieważ ja nie zamierzam być smutna.

Współpraca między Cris Cyborg, a organizacją UFC od zawsze była szorstka. Zawodniczce została jeszcze jedna walka w kontrakcie. Pojawia się więc pytanie, czy wypełni umowę rewanżowym starciem z Amandą Nunes, na które niewątpliwie zasługuje?

źródło: mmafighting.com