Dan Ige stwierdził, że zgodzi się na walkę rewanżową z Edsonem Barbozą. „Dynamite” na gali UFC Fight Night Jacksonville pokonał Brazylijczyka po kontrowersyjnym werdykcie sędziów.
Dan Ige wygrał niejednogłośną decyzją sędziów z Edsonem Barbozą. Z takim werdyktem nie zgodziła się większość fanów oraz przedstawicieli mediów. Dana White wyznał, iż to właśnie Brazylijczyk powinien zostać uznany za zwycięzcę tego pojedynku.
W rozmowie z TMZ Sports, Dan Ige wyznał, iż jego zdaniem wygrał pojedynek z Barbozą, ale zapewnił również, że zgodzi się na stoczenie walki rewanżowej, jeśli zostanie oto poproszony.
To trochę smutne i jest mi trochę szkoda Barbozy, ale on źle się zachowuje, powtarzając ciągle, że wygrał tę walkę. Najprawdopodobniej musi jeszcze raz obejrzeć ten pojedynek, bo trafiłem go 95 razy prawą ręką. Wygrałem drugą i trzecią rundę. To jest to. Owszem, Barboza zranił mnie jednym ciosem w tułów pod koniec rundy drugiej, ale to nie wygrywa walki. Po prostu trochę mi go szkoda. Ten facet to legenda, ten facet był w najlepszej dziesiątce zawodników przez ostatnie 10 lat. Jeśli ktokolwiek z jego sztabu poprosi mnie o rewanż, zgodzę się. Dajcie mi 8 tygodni na przygotowania, a pokażę wam, co mogę mu zrobić.
podsumował „Dynamite”.
Wydaje się, że obecnie najlepszym pomysłem będzie doprowadzenie do pojedynku rewanżowego pomiędzy obydwoma zawodnikami.
źródło: bjpenn.com