Wschodząca gwiazda kategorii półciężkiej, niepokonany Dominick Reyes stanie w najbliższy weekend przed niepowtarzalną szansą „wyrobienia” sobie nazwiska podczas walki z byłym mistrzem UFC, Chrisem Weidmanem.
Zapytany przez reporterów podczas oficjalnego media-day przed walką o swój plan na pojedynek, Reyes nie ukrywa, że starcie z byłym czempionem chciałby poprowadzić i zakończyć efektownie.
Mój cel to kończyć każdą walkę. Jeśli tego nie zrobię, czuję, że nie postarałem się wystarczająco. Chcę więc skończyć te walkę, taki mam plan.
Amerykanin ostatnią walkę stoczył na gali UFC w Londynie, dość kontrowersyjnie pokonując wówczas na punkty Volkana Oezdemira. Tuż po zakończeniu tamtej walki, jeszcze w wywiadzie w klatce, Reyes wyzwał na pojedynek Jona Jonesa.
Zobacz także: Dominick Reyes: „Jestem najwiekszym zagrożeniem dla Jona Jonesa” [WYWIAD]
Zachowanie to zostało skrytykowane w środowisku, ze względu na zbyt mało przekonujący według wielu styl wygranego pojedynku z byłym pretendentem do pasa. Jakie zdanie na ten temat ma sam zainteresowany?
Czy wygrana z Chrisem da mi szansę na walkę z Jonesem? Tak sądzę, choć zrobiłem już wystarczająco dużo, żeby zasłużyć na to by się z nim zmierzyć.
Dominick Reyes przywita byłego mistrza kategorii średniej w swojej dywizji już dzisiejszej nocy w Bostonie, a ich starcie będzie walką wieczoru tego wydarzenia. Zobacz pełną kartę walk nadchodzącej walki oraz dowiedz się jak ją oglądać za pośrednictwem naszego portalu.
źródło: youtube.com / MMAFightingonSBN