Najwyraźniej przygoda Jeremy’ego Stephensa z UFC właśnie się zakończyła. Jak bowiem potwierdza kilka zagranicznych portali – w tym MMA Fighting – organizacja nie przedłużyła kontraktu z amerykańskim weteranem.
W lipcu 2021 roku, Jeremy Stephens (28-19) podzielił oktagon wraz z naszym rodakiem – Mateuszem Gamrotem (20-1). Polak bardzo szybko rozpracował rywala, eksprosowo go obalając i poddając, co było najszybszą kimurą w historii organizacji. Pięć przegranych z kolei i jedna walka zakończona wynikiem „no contest” było najwyraźniej wystarczającym argumentem dla przedstawicieli organizacji, by nie przedłużać z nim umowy.
Zdecydowanie w tym przypadku możemy mówić o zakończeniu pewnej epoki. Stephens – choć nigdy nie udało mu się dojść na sam szczyt – występował pod sztandarem amerykańskiego giganta od 2007, a pojedynki z jego udziałem nierzadko były bardzo widowiskowe, co przyniosło mu sporą rozpoznawalność. Stoczył ich tam aż 34, więc spędził w tamtejszej klatce naprawdę dużo czasu. Na ten moment nie wiadomo, w jakiej organizacji – o ile w ogóle – zamierza startować.
Źródło: MMA Fighting