Po latach spędzonych w ringach oraz klatkach, Felice Herrig podjęła ostateczną decyzję związaną z odwieszeniem rękawic na kołku. Zawodniczka wydała oświadczenie w swoich mediach społecznościowych, gdzie podsumowuje karierę.
W latach 2015-2022 Felice Herrig (14-10) rywalizowała pod sztandarem największej organizacji MMA na świecie, gdzie dołączyła bezpośrednio po udziale w 20. edycji The Ultimate Fightera. Stricte w oktagonie globalnego potentata stoczyła dziesięć pojedynków, z których zwyciężyła połowę.
Polscy kibice mogą kojarzyć ją głównie z rywalizacji z Karoliną Kowalkiewicz (16-7). Na przestrzeni lat zawodniczki spotkały się dwukrotnie. Pierwsza konfrontacja miała miejsce w kwietniu 2018 roku. Górą wówczas okazała się być Polka, która pokonała rywalkę na kartach sędziowskich. Nieco ponad cztery lata później miejsce miało drugie starcie i tym razem również reprezentantka naszego kraju opuściła klatkę jako wygrana.
Druga porażka Herrig z Kowalkiewicz była jednocześnie jej ostatnią walką w UFC. Następnie podjęła jeszcze rękawice w formule bokserskiej, pokonując przed czasem Nekah Dmitriyevę. Teraz okazuje się, iż była to ostatnia okazja by zobaczyć ją w akcji.
Co za zaszczyt.
Po 20 latach rywalizacji w sportach walki – zarówno w boksie, kickboxingu, muay thai, jak i MMA, oficjalnie zdecydowałem się przejść na emeryturę.
Mam tak wiele miłych wspomnień z tego sportu. Od rywalizacji w pierwszym kobiecym reality show, Fight Girls, po pierwszy kobiecy sezon The Ultimate Fightera.
„Walczyłam w Tajlandii i Japonii. Rywalizowałam w światowej lidze Chucka Norrisa.
Zdobyłam różne tytuły w kickboxingu i muay thai. Prowadziłam własny program telewizyjny i byłam częścią pierwszej gry wideo z udziałem kobiet walczących w MMA.
Miałam szczęście być częścią pierwszego zestawu kobiet w wadze słomkowej, które kiedykolwiek rywalizowały w UFC.
Po drodze spotkałam tak wielu niesamowitych ludzi i to była piękna rzecz obserwować, jak ten sport rozwija się tak bardzo dla kobiet. Zwłaszcza, że kiedy zaczynałam, ludzie zawsze mówili mi, że nie mam przyszłości w tym sporcie. Promotorzy nigdy nawet nie chcieli umieszczać kobiet na swoich kartach walk, ponieważ myśleli, że to coś dziwnego.
Ta decyzja nie była lekka. Po wycofaniu się z MMA, miałam nadzieję, że zakończę karierę z moją pierwszą prawdziwą miłością – boksem.
Jednak moje ciało wciąż mówi „nie”, chociaż uwielbiam ciężko trenować i jestem w stanie przejść przez treningi, moje ciało po prostu już tak dobrze się nie regeneruje. Ciągle chorowałam i spędzałam cały wolny czas na regeneracji.
Tak naprawdę nie żyłam swoim życiem. Zapłaciłam swoje w tym sporcie i nie chcę dłużej być nieszczęśliwa z tego powodu.
Przed podjęciem decyzji o rezygnacji wzięłam kilka miesięcy wolnego od treningu, aby zobaczyć, jak zareaguje moje ciało i faktycznie czuję się niesamowicie. Nie byłam chora, nie cierpię i nie jestem zmęczona każdego dnia.
Postanowiłam słuchać swojego ciała i cieszyć się życiem, na które tak ciężko pracowałam.
Oficjalnie przechodzę na emeryturę.”
napisała w obszernym podsumowaniu.
Zobacz także: Bójka na konferencji prasowej przed OKTAGON 53 [WIDEO]
Źródło: Instagram/Felice Herrig, fot. YouTube/MMA Junkie