Ciryl Gane trenuje wyłącznie, gdy ma zaplanowany jakiś pojedynek? Komentarz ten wywołał niedawno w sieci spore poruszenie, jednakże na Jonie Jonesie nie robi on żadnego wrażenia.

Początkiem marca miejsce będzie miało UFC 285, a co za tym idzie – powrót do oktagonu po ponad trzech latach Jona Jonesa (26-1). „Bones” podejdzie do mistrzowskiej rywalizacji w królewskiej kategorii, gdzie zmierzy się z Cirylem Gane’em (11-1).

Kilka dni temu, reprezentant Trójkolorowych zszokował cały świat. Stwierdził bowiem, że jako profesjonalny zawodnik trenuje wyłącznie wtedy, kiedy na horyzoncie ma jakąś walkę. A to dlatego, iż ma również inne obowiązki, z których musi się wywiązać.

Zobacz także: „Prawda jest taka, że jestem leniwy” – Ciryl Gane przyznaje, że trenuje tylko wtedy, gdy ma ogłoszoną walkę

Przyszły przeciwnik Francuza, Jones, podchodzi do jego wypowiedzi z dystansem. Uważa, że może ona być celowym odwróceniem uwagi. Niezależnie od tego, jaka jest prawda, on nie zamierza przykładać jednak do tego zbyt dużej uwagi, skupiając się na sobie.

„Wyczuwam pułapkę. Tak czy inaczej, nie ma to znaczenia – ja bardzo ciężko trenuję.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Obecna forma „Bonesa” jest zagadką. Zawodnik, który uważany jest za jednego z najlepszych w historii, po raz ostatni walczył bowiem w lutym 2020 roku. Ponadto, teraz przechodzi jeszcze do wyższej kategorii, więc zmuszony był nabrać kilka kilogramów. Niebawem zobaczymy więc, jak to wszystko przełoży się na jego dyspozycję.

Źródło: Twitter/Jon Jones