Ciryl Gane trenuje wyłącznie, gdy ma zaplanowany jakiś pojedynek? Komentarz ten wywołał niedawno w sieci spore poruszenie, jednakże na Jonie Jonesie nie robi on żadnego wrażenia.
Początkiem marca miejsce będzie miało UFC 285, a co za tym idzie – powrót do oktagonu po ponad trzech latach Jona Jonesa (26-1). „Bones” podejdzie do mistrzowskiej rywalizacji w królewskiej kategorii, gdzie zmierzy się z Cirylem Gane’em (11-1).
Kilka dni temu, reprezentant Trójkolorowych zszokował cały świat. Stwierdził bowiem, że jako profesjonalny zawodnik trenuje wyłącznie wtedy, kiedy na horyzoncie ma jakąś walkę. A to dlatego, iż ma również inne obowiązki, z których musi się wywiązać.
Zobacz także: „Prawda jest taka, że jestem leniwy” – Ciryl Gane przyznaje, że trenuje tylko wtedy, gdy ma ogłoszoną walkę
Przyszły przeciwnik Francuza, Jones, podchodzi do jego wypowiedzi z dystansem. Uważa, że może ona być celowym odwróceniem uwagi. Niezależnie od tego, jaka jest prawda, on nie zamierza przykładać jednak do tego zbyt dużej uwagi, skupiając się na sobie.
I smell a trap, either way doesn’t matter, I’m training my ass off https://t.co/CrvyXAwynM
— BONY (@JonnyBones) February 22, 2023
„Wyczuwam pułapkę. Tak czy inaczej, nie ma to znaczenia – ja bardzo ciężko trenuję.”
Obecna forma „Bonesa” jest zagadką. Zawodnik, który uważany jest za jednego z najlepszych w historii, po raz ostatni walczył bowiem w lutym 2020 roku. Ponadto, teraz przechodzi jeszcze do wyższej kategorii, więc zmuszony był nabrać kilka kilogramów. Niebawem zobaczymy więc, jak to wszystko przełoży się na jego dyspozycję.
Źródło: Twitter/Jon Jones