Conor McGregor znalazł się teraz w dość trudnym miejscu w swojej zawodowej karierze. Z trzech ostatnich pojedynków zwyciężył zaledwie jednokrotnie. Wiadomo, iż porażka wpisana jest w ryzyko rywalizacji na najwyższym poziomie, jednakże dla kibiców „Notoriousa” nie jest to najlepszy widok.
Irlandczyk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W jego mediach społecznościowych widzimy, iż planuje ponownie sięgnąć po czempionat kategorii lekkiej. W związku z tym czeka na niego niełatwe zadanie, bowiem dywizja ta obsadzona jest wieloma fantastycznymi zawodnikami.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pierwszy krok w tym kierunku będzie musiał wykonać już wkrótce. Wedle zagranicznych mediów, Conor McGregor (22-5) już w lipcu ponownie wejdzie do oktagonu amerykańskiego giganta. 32-latek ma z Dustinem Poirierem (27-6) niedokończone sprawy (bilans ich rywalizacji na ten moment wynosi 1:1), więc będą mieli okazję ostatecznie pokazać, który z nich jest lepszy.
Zobacz także: Doniesienia: Poirier vs. McGregor 3 na jednej z lipcowych gal UFC
„Notorious” zapisał się w świadomości fanów przede wszystko jako mistrz. W tym miejscu warto również wspomnieć o innym, wybitnym fighterze, uważanym przez wielu za jednego z najlepszych w historii – Georgesie St-Pierrze (26-2). Kanadyjczyk rozmawiał niedawno z portalem ESPN, gdzie odniósł się do aktualnej sytuacji McGregora oraz opowiedział, jakie kroki według niego powinien poczynić.
Gdy zarobiłem pierwszy milion, to wiadomo, iż wszystko się zmieniło. Poczułem się pewniej i nie musiałem walczyć z tego samego powodu, co na początku. Na samym starcie żyłem na krawędzi. Wiedziałem, że jeżeli przegram, to wszystko może się zepsuć. Jeśli dostajesz pieniądze, nie musisz o tym myśleć. (…)
Natomiast jeżeli chcesz się dobrze pokazywać, musisz wyjść ze swojej strefy komfortu. Nie możesz w niej pozostawać podczas obozu przygotowawczego, bo wtedy odtwarzasz te same czynności, które ewentualnie mogą cię spotkać w starciu. Podczas walki nie będziesz się czuł komfortowo, więc jeśli Conor chce wrócić na ścieżkę zwycięstw, to konieczne jest, by wyszedł z bezpiecznej strefy. Potrzebuje trenerów, którzy wydadzą mu jasne komendy – sparuj z tym gościem, idź tam, zrób to. Niezależnie czy się mu to podoba, czy nie, musi przez to przebrnąć. Jeśli ktokolwiek kurczowo trzyma się komfortowego miejsca, to jedyne co go może spotkać, to regres.
Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl– legalnego polskiego bukmachera.
Ze słów szkoleniowca Irlandczyka, Johna Kavanagha, które wypowiedział tuż po ostatniej przegranej wynika, że jest tego wszystkiego świadomy i wraz ze swoim podopiecznym będą starali się powrócić na szczyt.
Źródło: YouTube/ESPN MMA, Instagram/Conor McGregor