Łukasz Bosacki jeden z sędziów głównych KSW w podcaście Rules Meeting MMA Podcast 44 skomentował sytuację, do jakiej doszło w main evencie sobotniej gali. „Jestem w szoku, jaka fala hejtu się na mnie wylała” – przyznał.

W walce wieczoru gali KSW 59 Mariusz Pudzianowski (14-7) zmierzył się z Nikolą Milanoviciem (0-1), który w ostatniej chwili zastąpił Serigne Ousmane Dia (2-0). Polak był zdecydowanym faworytem tego pojedynku i finalnie zwyciężył przez TKO w pierwszej rundzie.

Nie obyło się jednak bez kontrowersji. W pewnym momencie Milanović był bardzo bliski sprowadzenia Pudzianowskiego na ziemię, ale Polak momentalnie złapał się siatki i przez to uchronił się przed obaleniem. Łukasz Bosacki, który miał okazję sędziować ten pojedynek, podczas podcastu Rules Meeting MMA Podcast 44, przyznał się, iż w tej sytuacji popełnił błąd.

Niestety, w tej walce popełniłem błąd. I teraz powiem, jak to wyglądało od środka. Wyglądało to tak, że Milanović chwycił za dwie nogi Mariusza, a on chwycił się siatki i dzięki temu uchronił się przed obaleniem i w momencie, kiedy ja krzyknąłem do Mariusza, żeby nie trzymał siatki, to on ją faktycznie puścił. Z racji tego, że sędziuję na dużo wyższym poziomie, to pomyślałem sobie, że Nikola będzie dalej próbował obalić Pudziana, a Milanović został na kolanach i w momencie, kiedy ja wpadłem na to, że „powinienem to podnieść”, to niestety Mariusz już bił i to nie był już odpowiedni moment, aby podnieść walkę do góry i tutaj się przyznaje bez bicia, że nie wyszło mi to.

Skonsultowałem się z wieloma sędziami, w tym z Herbem Deanem, który powiedział, iż szkoda, że nie podniosłem tej walki do góry.

Jestem w szoku, jaka fala hejtu się na mnie wylała. Wielu ludzi pisało, iż jestem przypadkowym człowiekiem z ulicy i sędziowałem tę walkę. Siedzę w tym 9 lat, jestem pierwszym polskim sędzią, który sędziował w UFC. Sorry, ale nie raz tak jest, że to nie jest twój dzień, zdarzy się jakiś błąd i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Ja dalej będę to robić, bo bardzo lubię to robić i myślę, że się w tym sprawdzam.

relacjonował w podcaście.

Łukasz Bosacki jest najlepszym polskim sędzią MMA, który pracuje nie tylko na naszych rodzimych eventach. Regularnie oglądamy go także w klatce ACA, a wcześniej też M-1 Global. „Bosy” to także jedyny jak dotąd polski sędzia, który miał okazję być arbitrem podczas main eventu gali UFC.

Zobacz także: Doniesienia: Poirier vs. McGregor 3 na jednej z lipcowych gal UFC

źródło: Youtube/RULES MEETING MMA PODCAST