Jak donoszą gruzińskie media, na jednej z pierwszych planowanych na lipiec gal UFC dojdzie do trylogii pomiędzy Dustinem Poirierem a Conorem McGregorem.

Stan rywalizacji Dustina PoirieraConorem McGregorem wynosi 1-1. Po raz pierwszy, zawodnicy spotkali się w kategorii piórkowej, we wrześniu 2014 roku. Wówczas to Irlandczyk okazał się lepszy, zadając „Diamentowi” pierwszą w karierze porażkę przez nokaut, na co potrzebował niecałych dwóch minut. Od tamtej pory, wiele się zmieniło. McGregor wyrósł na globalną gwiazdę i zawodnika sprzedającego najwięcej PPV w historii UFC. Poirier przez długi czas musiał natomiast pracować na swoją pozycję, co w końcu mu się udało, po walach z m.in. Eddiem AlvarezemJustinem Gaethje czy pokonaniem Maxa Hollowaya w rewanżu o tymczasowy pas mistrzowski dywizji lekkiej.

W styczniu tego roku, największa organizacja MMA na świecie zorganizowała rewanż pomiędzy Dustinem i Conorem w main evencie gali UFC 257. Po dość wyrównanej pierwszej rundzie, z delikatną przewagą McGregora, to Amerykanin zwyciężył walkę, w drugiej odsłonie starcia nokautując Irlandczyka. Co ciekawe – historia zatoczyła koło, gdyż „Diament” nie tyle zrewanżował się „Notoriousowi” za przegraną sprzed ponad 6 lat, ale również za pierwszą porażkę w karierze przez nokaut.

Dziś, otrzymujemy nieoficjalną informację o dacie trylogii pomiędzy Poirierem a McGregorem. Nawiązując do tweeta Giorgiego Kokiashviliego, UFC planuje zorganizować tę walkę 10 lipca tego roku, podczas wydarzenia z numerem 264.

Od dawna wiadomo, że obaj zawodnicy wyrazili chęć na ostateczne rozstrzygnięcie sporu. Amerykanin zrobił to nawet kosztem otrzymania title shota, chcąc zarobić pieniądze ponad zdobyciem pasa.

Ponadto, wedle doniesień gruzińskiego dziennikarza, na tej samej gali pojedynek z Ryanem Hallem miałby stoczyć niepokonany Ilia Topuria.

Zobacz także: Khamzat Chimaev jednak wraca i (znów) zapowiada, że wszystkich zniszczy

źródło: Twitter