Jeden z najbardziej znanych i poważanych sędziów MMA na świecie – John McCarthy – jest pod wrażeniem ostatnich wyczynów naszego rodaka – Michała Oleksiejczuka.
W podcaście Weighing In Big John McCarthy i Josh Thomson omówili całą kartę walk UFC Vegas 66. Sporo uwagi poświęcili na pojedynek Michała Oleksiejczuka, który po raz drugi wystąpił w wadze średniej pod banderą UFC. Na ubiegłotygodniowej gali Polak bez większych problemów rozprawił się z Cody’m Brundage’m, który na ostatniej prostej zastąpił kontuzjowanego Alberta Duraevea. „Husarz” rozbił Amerykanina w pierwszej rundzie, ciosami w parterze, prezentując nie lada siłę i skuteczność.
I właśnie na tych aspektach w swojej analizie pojedynku skupił się McCarthy:
Myślałem, że Cody będzie nieustannie szedł po obalenia i faktycznie tak robił, ale to nie wystarczyło. Michał obrócił pozycję, ani na chwilę nie tracił kontroli. Gość naprawdę ma siłę!
powiedział w podcaście.
Będąc w parterze, naprawdę uszkodził Cody’ego tymi ciosami. Patrząc na to wszystko, co się tam wydarzyło, jak to zadziałało… spodziewałem się takiego zakończenia. I nie dlatego, żebym myślał, iż Brundage jest kiepskim zawodnikiem – on naprawdę ma dobry grappling i daje radę w stójce. Tu chodzi o tych gości ze średniej… Oni w ogóle nie wyglądają na takich… raczej widzisz w nich przeciętniaków pracujących na co dzień w spożywczaku, a tymczasem oni dysponują siłą, której nie jesteś w stanie docenić, póki jej nie poczujesz. I właśnie taki jest też Oleksiejczuk. Widziałem już wiele jego pojedynków i kurde, ten gość umie walczyć. To jest właśnie „polska siła”!
podsumował „Big John”.
Sprawdź, kogo wyzwał do walki Michał Oleksiejczuk po wygranej w Vegas!
źródło: Instagram