Polska siła znowu dała o sobie znać na amerykańskiej ziemi! Michał Oleksiejczuk rozbił i ubił w pierwszej rundzie Cody’ego Brundage’a. Chwilę potem złożył konkretną deklarację co do swoich celów i planów związanych z dywizją średnią UFC. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Michał Oleksiejczuk nie ukrywa, że chce bić się z coraz lepszymi zawodnikami w swojej nowej wadze – do 84 kg. Jego celem jest teraz zaatakowanie rankingu tej dywizji, a dwie odniesione dotąd wygrane po zejściu do niższej kategorii to zdecydowanie dobry prognostyk.

Po wczorajszym zwycięstwie nad Cody’m Brundage’m Polak został poproszony o kilka słów podsumowania przebiegu tej walki. Z rozbrajającą szczerością i – co warto podkreślić – po angielsku (!), Michał powiedział:

Mój plan był bardzo prosty. Chciałem zniszczyć mojego rywala ciosami i zneutralizować go obroną zapaśniczą. Ok, jedno obalenie oddałem, ale czuję się gotowy na najlepszych zawodników w tej dywizji.

Zapytany o to, z kim chciałby się zmierzyć w następnej walce, „Husarz” wyzwał Chrisa Curtisa, który świetnie zaprezentował się podczas UFC 282 w Las Vegas, odprawiając Joauqina Buckley’a przez TKO w drugiej rundzie.

Chris Curtis – jesteś następny, bo znajdujesz się w rankingu, a ja chcę takiej właśnie walki. Chcę się z tobą zmierzyć.

przyznał.

Zobacz, jak Michał Oleksiejczuk skończył wczoraj rywala podczas UFC Vegas 66!