Justin Gaethje na gali UFC 249 pokonał Tony’ego Fergusona i tym samym zdobył tymczasowy pas mistrzowski kategorii lekkiej. „The Highlight” najprawdopodobniej we wrześniu stanie do walki unifikacyjnej z aktualnym mistrzem, Khabibem Nurmagomedovem.

Ostatnio zawodnik pochodzący z Arizony oznajmił, że jeśli wygrałby z „Dagestańskim Orłem”, to z chęcią stanąłby w szranki z Conorem McGregorem.

Uważam, że [Conor] powinien poczekać na zwycięzce mojego pojedynku z Khabibem. Jeśli wygram, to na pewno wróci z emerytury. Jeśli wygra Khabib, to nie wiem, nie jestem tego pewien. Conor to legenda. To, czego dokonał ma status legendarny. Nie mogę mu tego zabrać. Zasługuje na uznanie. Osiągnął bardzo wiele w tym sporcie, więc czapki z głów. Nie mogę się doczekać, aby uderzyć go w twarz.

powiedział 32–latek w wywiadzie dla ESPN.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Gaethje, który wszystkie swoje zwycięskie pojedynki pod szyldem amerykańskiej organizacji kończył przed czasem, jest przekonany, że znokautowałby irlandzką gwiazdę w ich potencjalnym starciu. Wyjaśnił również, dlaczego tak uważa.

Kontrola dystansu to najważniejszy czynnik w każdej walce. Zostaje ustalona w pierwszych 30 sekundach pojedynku. To nie jest widoczne, ale zostaje ona ustalona. Miałaby ogromny wpływ w naszym starciu – kto byłby w stanie kontrolować dystans. Myślę, że najlepszą rzeczą jest to, że mogę spuścić tym gościom manto. Więc kiedy próbują kontrolować dystans, albo wygrywają w tym aspekcie, to mogę ich kopnąć w nogę i spróbować ustawić dystans na nowo. Więc szczerze mówiąc, uważam, że znokautowałbym go.

W mojej opinii ma trzy rundy, potem będzie piekło, a on nie chce iść do piekła.

Zobacz także: „Zabiję ją!” – Dana White zszokowany słowami Amandy Nunes o emeryturze

Źródła: ESPN, MMA Junkie