Thiago Santos chce zaakcentować swój powrót po kontuzji naprawdę mocnym wejściem. Co zrozumiałe, bardzo podoba mu się jeden z miliona pomysłów Jona Jonesa, jakoby zestawić Brazylijczyka z Reyesem w walce o zwakowany pas kategorii półciężkiej, kierując się tropem, że obaj zawodnicy stoczyli chyba najbardziej wyrównane walki z mistrzem i być może byli nawet najbliżej dopisania porażki „Bonesowi”.

Santos w wywiadzie dla portalu MMA Junkie chętnie komentował idealny dla niego scenariusz.

Jeśli to wszystko naprawdę się wydarzy z Jonem, jeśli on rzeczywiście nie chce walczyć, dywizja półciężka musi iść do przodu, nie może się zatrzymać. Chciałbym stanąć w kolejce po pas przeciwko Jonesowi lub Reyesowi. Nigdy nie wiadomo, co zrobi UFC. Robię to, co powinienem. Ciągle trenuję. Przygotowuję się. Zamierzam być w 100% gotowy, kiedy UFC mi powie. Chcę walczyć o pas albo z kimś z TOP 5.

Zobacz także: UFC szykuje mocną kartę na gali 8 sierpnia – m.in. Lewis vs. Oleinik oraz Weidman vs. Akhmedov

Po raz ostatni widzieliśmy w klatce Brazylijczyka właśnie przeciwko Jonesowi, w bardzo bliskiej walce sprzed roku na gali UFC 239. To była chyba najbardziej wyrównana walka w karierze Jonesa, a na pewno na kartach punktowych – gdyż było to jak dotąd jedyne jego zwycięstwo przez niejednogłośną decyzję sędziów. Walkę jednak Santos przypłacił serią kontuzji – poważne obrażenia obu kolan wymagały operacji. Dziś zawodnik deklaruję pełnię zdrowia i gotowość powrotu do oktagonu.

Trenuję wszystko: zapasy, jiu-jitsu, sparingi. Czuję się świetnie, na 100% gotowy, żeby znowu walczyć. Czekam tylko, aż UFC powie mi gdzie, przeciwko komu i to wszystko.

Santos bardzo docenia swojego wymarzonego rywala, podkreślając, że „The Devastator” naprawdę świetnie się zaprezentował w swojej ostatniej walce. Wiele osób w środowisku MMA widziało w tym starciu właśnie Reyesa jako zwycięzcę i decyzja o jednogłośnej wygranej na punkty Jonesa zrodziła wiele kontrowersji i burzliwych dyskusji. Zdaniem Brazylijczyka obaj wypadli na tyle doskonale, że zasługują, aby pokazać fanom, kto jest lepszy i kto powinien zabrać do domu co najmniej tymczasowy pas.

On walczył tak dobrze przeciwko Jonesowi. Jestem naprawdę zaskoczony. Dał dobrą walkę, miał dobry game plan. Teraz zobaczymy, co stanie się dalej. Jestem tu. Jeśli UFC powie mi, że będzie to Reyes, jestem w 100% za walką z nim. Przygotowuję się, jestem zdrowy i czuję się pewny co do swoich kolan i wszystkiego.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Mimo tych deklaracji sam Santos nie wierzy do końca słowom Jonesa dotyczącym końca jego kariery. Nawet jeśli jakiś czas da sobie spokój z walkami, raczej nie będzie to na stałe.

Nie wierzę, że Jon jest na emeryturze. Nie mogę mówić, czy ma rację, czy nie, ale jest mistrzem od długiego czasu i walczy o to, na co uważa, że zasłużył. Nie wierzę, że odszedł lub się zatrzymał – nawet jeśli, może na kilka miesięcy lub rok, ale na pewno nie emerytura. Jest młody. Ma jeszcze dużo walk do stoczenia. Chciałbym już wiedzieć. Jestem podekscytowany, czekając na informację o mojej kolejnej walce i rywalu.

To rzeczywiście elektryzujące zestawienie, ale może nie kłaść od razu na stole pasa? Wiadomo, że nie będziemy obiektywni i jeśli już, bliżej nam do takiego zestawienia, ale na zasadach proponowanych przez Teixeirę.

Źródło: www.mmajunkie.usatoday.com