Karolina Kowalkiewicz stoi przed wielkim wyzwaniem: 8 września zmierzy się z silną rywalką z Brazylii, Jessicą Andrade, która prawdopodobnie jest już ostatnią „przeszkodą” dla Polki w drodze po drugą próbę zdobycia pasa mistrzowskiego wagi słomkowej UFC.
Nie chcę zapeszać, ale obóz dawno nie przebiegał tak rewelacyjnie. Zwykle zmagałam się z infekcjami bądź urazami, tym razem nie było najmniejszych kłopotów.
powiedziała Karolina w rozmowie z Przemysławem Osiakiem z Przeglądu Sportowego.
Jessica jest bardzo silna fizycznie, to dobra zapaśniczka. Ogromne wrażenie robi sposób, w jaki chwyta rywalki i rzuca nimi o matę. W parterze nie zawsze szuka okazji do poddań, ale uderza i świetnie kontroluje przeciwniczki z góry. W stójce Andrade walczy bardzo agresywnie, lecz nie jest najlepsza technicznie. Porównanie warunków fizycznych, zasięgów ramion i nóg, wypada wyraźnie na moją korzyść. To może mieć bardzo duże znaczenie.
zaznaczyła Polka.
Zobacz także: Karolina Kowalkiewicz & Karolina Owczarz odpowiedziały na pytania fanów [WIDEO]
Karolina odniosła się do sytuacji w topie dywizji i zakus byłej mistrzyni, Joanny Jędrzejczyk na trzecią walkę z Rose Namajunas o pas.
Patrząc logicznie, czy Rose miałaby trzeci raz z rzędu walczyć z tą samą zawodniczką? Możliwe, że Asia nie potrzebuje już więcej zwycięstw, ale będzie musiała poczekać, aż Namajunas zmierzy się z kimś innym. Mam nadzieję, że ze mną.
podsumowała zawodniczka Shark Top Team Łódź.
źródło: przegladsportowy.pl