Roman Szymański rozprawił się do jednej bramki z Donovanem Desmae.

Jeśli jeszcze nie wykupiłeś dostępu do gali KSW 61, kup PPV z naszego linku.

Runda 1:

Skrócenie dystansu z ciosami i zepchnięcie rywala pod siatkę w wykonaniu Romana Szymańskiego. Próba zejścia do parteru, jednak doskonała obrona i kontra po stronie Donovana Desmae. Krótkie ciosy i łokcie, Polak wstał i walka toczyła się w stójce, gdzie mocno z kombinacjami ruszał Szymański. Dobre kopnięcie zawodnika z Belgii. Ciosy sierpowe Romana po skróceniu dystansu. Próba wysokiego kopnięcia po stronie Desmae. Mocny krótki prawy Belga zachwiał polskim zawodnikiem. Wysokie kopnięcie w odpowiedzi na sprowadzenie Szymańskiego, po którym Polak szybko wstał. „Vegas” mocno napierał z ciosami, twarz Romana zdradzała już trudy pojedynku. Nieudana próba zapaśnicza pod siatką. Desmae zagoniony pod siatkę, przyjął kilka ciosów od przeciwnika. Kolejna nieudana próba obelania w wykonaniu Polaka.

Runda 2:

Presja ze strony Szymańskiego, próba wysokiego kopnięcia Belga. Mocne ruszenie do przodu w wykonaniu Szymańskiego. Rywal ustawiony na siatce. Sporo ciosów Polaka lądowało na twarzy Belga. Donovan zapędzony na ogrodzenie, zbierał ciosy i kolana od rywala. Polak stracił równowagę po jednym z kopnięć, co przeciwnik wykorzystał do spuszczenia kilku uderzeń na jego głowę. Udane obalenie w wykonaniu Romana. Dojście do pozycji bocznej, po chwili krucyfiksu, krótkie łokcie i kolana w wykonaniu Polaka.

Runda 3:

Od pierwszych sekund ostatniej odsłony, Szymański mocno ruszył z ciosami na rywala. Middlekick Polaka. Desmae odpowiedział identyczną akcją. Roman poszukał sprowadzenia, co mu się udało bez większych problemów. Poznaniak szybko utorował sobie dojście do pozycji bocznej. Uczepiony rywala, nie dawał ani centymetra przestrzeni Belgowi. Szymański jednak popełnił błąd i pozwolił przeciwnikowi na dojście do skrętówki. Polak jednak wyjął rękę i ponownie znalazł się z góry, dochodząc do bocznej. Sporo ofensywnych akcji na zakończenie walki w wykonaniu Polaka.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Romana Szymańskiego jako zwycięzcę walki.