Podczas wczorajszej gali Oktagon MMA 20 prezes organizacji Ondrey Novotny poinformował, że mistrz wagi lekkiej, Mateusz Legierski, zostaje pozbawiony pasa.
Polak wywalczył tytuł 15 lutego 2020 roku, pokonując niejednogłośną decyzją sędziów Mirosława Strbaka. Od tego czasu Mateusz nie stoczył w Oktagonie żadnego pojedynku, a jednocześnie nawiązał współpracę z największą polską organizacją MMA – KSW. To właśnie w okrągłej klatce walczył ostatni raz w tym roku, w listopadzie na gali KSW 56. Legierski dopisał wówczas do swojego rekordu kolejną wygraną, choć sam pojedynek nie porwał fanów.
Jak dowiedzieliśmy się podczas wczorajszej transmisji, Oktagon MMA postanowił nie czekać, aż polski mistrz zdecyduje się na wejście ponownie do klatki pod ich banderą i odebrał mu tytuł. W studiu gali Ondrey Novotny stwierdził, że otrzymał od managera zawodnika informację, iż ten nie będzie w stanie stanąć do obrony pasa w ciągu 12 miesięcy od jego zdobycia, więc aby uniknąć blokowania dywizji, Oktagon zdecydował się odebrać mu ten pas. Prezes dodał również, że Mateusz chce spełniać się w innej organizacji i zaznaczył, że tak czy inaczej, Legierski może wrócić w każdej chwili i walczyć dalej dla Oktagonu.
Wczoraj Mateusz wrzucił na swój Instagram wpis, w którym dość enigmatycznie wskazał, że czekają go nowe wyzwania, a te z kolei wymagają poświęceń. Dziś wiemy już, że chodzi o konieczność oddania pasa mistrzowskiego Oktagonu po to, aby móc iść za ciosem w KSW.
Informację tę potwierdził manager zawodnika w mediach społecznościowych: ” Mateusz Legierski stawia przed sobą kolejne sportowe wyzwanie w KSW, którego kosztem jest odebranie pasa organizacji Oktagon.”
Najprawdopodobniej Polak odrzucił możliwość walki na gali Oktagon MMA 21, która odbywa się w tym samym terminie, co KSW 58 (30 stycznia). Może to oznaczać, że zobaczymy Legierskiego właśnie na kolejnej gali polskiej organizacji.
źródło: Oktagon MMA, Instagram/Mateusz Legierski