Michel Prazeres (25-2) będzie podejmował Bartosza Fabińskiego (14-2) w kategorii półśredniej. Brazylijczyk w ostatnim czasie stoczył kilka pojedynków w wadze lekkiej jednak został zmuszony przez organizację do zmiany kategorii, po tym jak w 3 z 4 pojedynków nie był w stanie wypełnić limitu. Teraz ponownie zapowiada, że będzie schodził niżej.

Już w najbliższą sobotę rozpędzony 7 zwycięstwami z rzędu Trator zmierzy się w Argentynie z niepokonanym w UFC, Bartoszem Fabińskim. Według bukmacherów Prazeres jest faworytem tego pojedynku, mimo że nasz rodak jest zdecydowanie wyższy i dysponuje większym zasięgiem.

W rozmowie z MMA Fighting zawodnik stwierdził, że aktualna kategoria wagowa nie jest dla niego wygodna, ale wierzy w swoje możliwości.

Nigdy nie jest łatwo się dostosować. Wiesz, ja zawsze ścinam dużo kilogramów, ale jestem tutaj. Chciałem wrócić do mojej kategorii, ale UFC chciało żebym teraz walczył w tej. Jestem przygotowany do tego wyzwania. Wierzę, że dzięki wierze w Boga wszystko skończy się dobrze.

Docelowo Prazeres chce wrócić do niższej kategorii ponieważ tam upatruje wejścia na szczyt.

Wszyscy są za wysocy w tej kategorii, a ja jestem niski, więc nie jest to dywizja dla mnie. Uważamy, że różnica zasięgu jest zbyt duża ponieważ ja mam tylko 5,7, choć ja zawsze sparuję z wyższymi zawodnikami.

Brazylijczyk jest świadomy zasięgu Bartka, ale uważa że nasz rodak mocno odczuje zbijanie wagi.

Jestem na niego gotowy. Idę na wojnę i nie ma innej drogi. Jeśli rozmiar miałby znaczenie to słoń byłby królem dżungli. Jestem szczęśliwy bracie. Szykuję się na wojnę. Musiałem nawet przerwać trening tydzień wcześniej, bo przygotowywałem się tak mocno, że pojawiło się ryzyko przetrenowania. Za mną 6 miesięcy bardzo mocnych przygotowań na tą wojnę.

Trator uważa, że jest przygotowany na wszystko co może pokazać Butcher.

Jestem świetny w parterze i będę trudnym celem do trafienia, z powodu mojego rozmiaru. Jestem niski. Mocno pracowałem nad moim boksem, muai thai i kondycją. On będzie musiał się bardzo mocno postarać, ponieważ ja chcę tego zwycięstwa.

Fabiński w ostatnim starciu z Emilem Meekiem zdecydowanie zdominował przeciwnika, nie pozwalając mu pokazać swoich umiejętności. Jednak Brazylijczyk może być dużym wyzwaniem. Wszystkiego dowiemy się już 17 listopada podczas UFC Fight Night 140 w Argentynie.

 

źródło: mmafighting.com