Francis Ngannou w debiucie zmierzył się z Tysonem Furym. Teraz poprzeczka wcale nie jest szczególnie niżej zawieszona.
W Arabii Saudyjskiej boks rozkwita – zwłaszcza pod względem finansowym. Sfinansowanie występu Anthony’ego Joshuy na pewno nie należy do łatwych.
Kameruńczyk podejmie byłego pięściarskiego mistrza świata w tym roku:
https://twitter.com/boxingontnt/status/1743398109311373427
Brytyjczyk zdobywał pasy federacji IBF, WBO, IBO i WBA. Karierę zawodową rozpoczął po zdobyciu złota olimpijskiego w 2012 roku. W bokserskim ringu mierzył się m. in. z Wladimirem Klitschko, Oleksandrem Usykiem, Dillianem Whytem czy ostatnim pogromcą Deontaya Wildera – Josephem Parkerem. Dwa tygodnie temu odprawił przed czasem Otto Wallina.
Po rozstaniu z UFC i związaniu z PFL wiele osób podważało biznesowe decyzje „Predatora.” Ten zapowiedział pięściarskie występy – jak widać – wyszło mu to na dobre. W październiku był o krok od sprawienia sensacji. „Gypsy King” był wtedy na skraju nokautu.
Zobacz również: Adesanya „ochu*ał”, gdy Ngannou znokdaunował Fury’ego
Jak poinformował promotor Joshuy, szczegóły dotyczące pojedynku zostaną ujawnione podczas konferencji prasowej, która odbędzie się 15 stycznia:
https://twitter.com/EddieHearn/status/1743399093861220390
Na razie wiadomo, że starcie ma się odbyć 9 marca i dystans będzie wynosić 10 rund.
źródło: X / Ariel Helwani, Eddie Hearn | fot. Associated Press, Getty Images