W rozmowie z TVP Sport Anthony Smith, który dzisiejszej nocy zawalczy z groźnym Magomedem Ankalaevem, przyznał, że nie rozumie postawy Jana Błachowicza, dążącego usilnie do boju o pas z Prochazką, mimo „fejkowej” wygranej z Alexandarem Rakicem.
Były pretendent do pasa mistrzowskiego w wadze półciężkiej – Anthony Smith (36-16) – uważa, że Jan Błachowicz (29-9) nie ma prawa domagać się title shota po wygranej z Alexandarem Rakicem (14-3).
To trochę „fejkowe” zwycięstwo!
mówi w rozmowie z TVP Sport.
Oczywiście – jeśli coś takiego się przytrafi, wezmę taką wygraną. Ale naprawdę trudno rościć prawa do walki o pas… Nie słyszysz, by Curtis Blaydes żądał teraz walki o pas po kontuzji Aspinalla. Rozumiesz? To sytuacja, która jest zła dla wszystkich stron, ale to część sportu. Ale nie możesz… Przed każdą walką układasz sobie w głowie, co powiesz, komu rzucisz wyzwanie. Lecz gdy pojedynek kończy się w ten sposób, nie możesz trzymać się pierwotnego planu. Musisz się dostosować. Musisz być gotowy powiedzieć „nie chciałem wygrać w ten sposób, ale to wciąż wygrana”. Mimo wszystko, trudno jest domagać się title shota!
kontynuuje Smith, a następnie dodaje:
Słuchaj, wciąż jestem wielkim fanem Jana. Wspierałem go i stawiałem na niego przed walką z Adesanyą. Typowałem, że wygra z Rakiciem. Wciąż uważam, że mógł normalnie wygrać ten pojedynek. Koniec końców, Jan dopisał sobie zwycięstwo i zgarnął za to drugą połowę gaży… ale czy naprawdę pokonał Rakicia? Sądzę, że nawet ludzie w Polsce nie będą polemizować. Wygrał? Jasne. Czy pobił Rakicia? Nie jestem przekonany.
reasumuje.
Zobacz także: Jan Błachowicz realnie rozważa walkę z Usmanem: „Fajnie byłoby zrobić taki superfight”
W 2019 roku „Lionheart” stanął przed szansą zdobycia pasa mistrzowskiego, ale przegrał przez decyzję z Jonem Jonesem (26-1, 1NC). Od tamtej walki stoczył jeszcze sześć pojedynków, lecz odbicie po porażce z „Bonesem” nie nadeszło od razu. Smith doznał przegranych z rąk Glovera Teixeiry (33-8) oraz Aleksandara Rakica. Dopiero w listopadzie 2020 roku Anthony zaczął ponownie wspinać się w kierunku szczytu wagi półciężkiej, pokonując przed czasem Devina Clarka (13-6). Aktualnie Amerykanin ma trzy wygrane z rzędu na koncie i liczy, że kolejne zwycięstwo da mu szansę sięgnięcia po złoto.
źródło: TVP Sport