Sytuacja w czubie kategorii półciężkiej jest obecnie dość skomplikowana, jednakże dla Jana Błachowicza wyłania się jeszcze jedna, inna możliwość – starcie z przechodzącym wyżej, Kamaru Usmanem. Pytanie tylko, czy Nigeryjczyk byłby w stanie podjąć rękawice, gdy na szali nie będzie znajdowało się mistrzowskie trofeum?

Aktualny numer jeden rankingu bez podziału na kategorie wagowe i wciąż niepokonany w największej organizacji MMA na świecie – Kamaru Usman (20-1) – niejednokrotnie wspominał już o swoich aspiracjach, dotyczących sięgnięcia po drugi pas. Jak powszechnie wiadomo, „Nigeryjski Koszmar” musiałby wtedy przeskoczyć dwie dywizje, aż do półciężkiej, bo w żadnym wypadku nie ma zamiaru mierzyć się z Israelem Adesanyą (23-1).

Zobacz także: Po wygranej z Edwardsem, Usman planuje iść po pas wagi półciężkiej: „Ktokolwiek tam czeka, właśnie tego chcemy”

Jeśli nie momentalnie bój o trofeum, to istnieje jeszcze inna opcja. Temat potencjalnego pojedynku Usmana z Janem Błachowiczem (29-9) pojawiał się w przestrzeni internetowej już niejednokrotnie. Jakiś czas temu, za kulisami jednego z numerowanych wydarzeń (UFC 276) miejsce miało nawet spotkanie twarzą w twarz obu zawodników.

Okazuje się, że zainteresowanie takim zestawieniem istnieje także ze strony reprezentanta naszego kraju. Błachowicz opowiedział o tym nieco więcej, udzielając nam wywiadu.

To jest jedna z opcji. Jeżeli nie dochodzi do mojego starcia z Prochazką teraz o pas, fajnie byłoby zrobić taki superfight z Usmanem. Nie wiem czy by chciał walczyć nie o pas. Raz już była taka walka, że Izzy przyszedł prosto, a ja uważam, że nie powinno tak być i jeśli przechodzisz kategorię wyżej, czy niżej… Niżej może nie, bo ja mam też taki plan (śmiech). Może inaczej – on mówił nieraz, że chce ze mną walczyć, jak byłem mistrzem i potem jeszcze, kiedy nim nie byłem. Ja jestem otwarty na takie starcie. Oczywiście w kategorii półciężkiej, w żadnej innej.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.