Światowa premiera kolejnego filmu, którego historia dzieje się w universum Marvela, zaplanowana została na listopad tego roku, a tymczasem fani MMA zostali zaskoczeni miłą wiadomością dotyczącą udziału w produkcji jednego z aktualnych mistrzów UFC.

Kamaru Usman (20-1), bo o nim mowa, pojawi się w filmie „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” [ang. „Black Panther: Wakanda forever”]. Będzie to sequel pierwszej części, która weszła do kin w 2018 roku i bardzo szybko stała się kasowym hitem. Informację o udziale mistrza UFC w produkcji Marvel Studios przekazał Daniel Cormier, a potwierdziła ją redakcja MMAFighting. Oczywiście, nie zanosi się na to, aby zawodnik miał zagrać jakąś ważną dla głównych wątków obrazu rolę. Będzie to zapewne epizod.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Póki co, Usman koncentruje się na zbliżającej się szóstej obronie pasa wagi półśredniej, który dzierży od 2019 roku, gdy pokonał Tyrona Woodleya jednogłośną decyzją sędziów. Przez ostanie lata „Nigeryjski Koszmar” dwukrotnie rozprawił się z Colbym Covingtonem i Jorge Masvidalem oraz odprawił przed czasem Gilberta Burnsa. Jego najbliższy rywal – Leon Edwards – miał już także okazję mierzyć się z mistrzem. W 2015 roku panowie spotkali się na gali UFC on Fox: dos Anjos vs. Cerrone 2 i po trzech rundach górą w walce był Usman. Czy podczas UFC 278 zobaczymy powtórkę z tamtego wydarzenia? Według bukmacherów mistrz jest sporym faworytem (kursy na Fortunie: 1.25 na Usmana, 3.96 na Edwardsa). On sam zapewne też nie dopuszcza do siebie myśli o przegranej i planuje już ekspansję w wadze półciężkiej, gdzie ma nadzieję zawalczyć o kolejny pas.

Zobacz także: Po wygranej z Edwardsem, Usman planuje iść po pas wagi półciężkiej: „Ktokolwiek tam czeka, właśnie tego chcemy”