Prezes amerykańskiego giganta – Dana White wyznał reporterowi kanadyjskiej stacji TSN, iż pracują nad finalizacją pojedynku Maxa Hollowaya z Yairem Rodriguezem. Starcie to ma mieć miejsce 13 listopada, natomaist lokalizacja na ten moment pozostaje nieujawniona. 

Zawodnicy byli już ze sobą wcześniej zestawieni – były czempion miał pierwotnie zmierzyć się z zajmującym obecnie trzecią lokatę w rankingu dywizji piórkowej, Yairem Rodriguezem (13-2) w lipcu, jednakże bliżej nieokreślona kontuzja wyeliminowała go z tego boju. Przedstawiciele amerykańskiego giganta momentalnie zapowiadali, iż postarają się go przełożyć na inny termin i wszystko wskazuje na to, że im się to udało.

Zobacz także: Max Holloway kontuzjowany. Walka z Yairem Rodriguezem odbędzie się w innym terminie

Choć sam pojedynek nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, z wpisu Aarona Bronstetera wynika, że pozostało im jedynie dopięcie ostatnich szczegółów. Konfrontacja ma mieć miejsce 13 listopada oraz co ciekawe – posłuży jako walka wieczoru całego wydarzenia.

„Umowa nie została jeszcze zawarta, ale według Dany White’a, UFC pracuje nad przebukowaniem walki Maxa Hollowaya z Yairem Rodriguezem, jako walki wieczoru zaplanowanej na 13 listopada gali.”

Max Holloway (22-6) w bieżacym roku do oktagonu wchodził zaledwie jednokrotnie. Doszło do tego w styczniu, gdy stanął w szranki z Calvinem Kattarem (22-5). „Blessed” nie dał wtedy zbyt dużych szans swojemu przeciwnikowi i konsekwentnie rozbijając go na pełnym dystansie, finalnie zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów. Jego wyczyn w tym starciu nie przeszedł bez echa. 29-latek oprócz samego triumfu, pobił także przy okazji kilka znaczących rekordów.

Rodriguez natomiast swój ostatni pojedynek stoczył w październiku 2019 roku. Skrzyżował wtedy rękawice z doświadczonym Jeremym Stephensem (28-19) i przewalczając pełny dystans, ostatecznie wygrał na kartach sędziowskich. Doskonale wiadomo, iż taka przerwa od startów może w różnoraki sposób odbić się na zawodniku – jednym dobrze to służy, innym wręcz przeciwnie. Już wkrótce przekonamy się, jaki wpływ będzie ona miała na Meksykanina.

Źródło: Twitter/Aaron Bronsteter