Zgodnie z zapowiedzią organizacja PLMMA rozpoczęła prezentację pojedynków, które będzie można obejrzeć 18 października podczas gali PLMMA 79 (transmisja w TVP Sport oraz na stronie tvpsport.pl i w aplikacji TVP Sport).

W Rzeszowie, w walce o mistrzowski pas w kategorii półciężkiej, zmierzą się Michał Pasternak i Paweł Zakrzewski.

Pasternaka (13-4), oglądaliśmy dotąd w dziewięciu bojach stoczonych na galach Profesjonalnej Ligi MMA. Pochodzący z Pińczowa wojownik, dzięki efektownym występom w barwach PLMMA i charakterystycznemu, ofensywnemu stylowi, jaki podczas nich prezentował, znalazł uznanie w oczach szefów ONE Championship (wcześniej ONE FC), największej azjatyckiej organizacji promującej mieszane sztuki walki. 35-letni Polak nie zawiódł i szybko dostał szansę zdobycia tytułu mistrza ONE (jego rywalem w mistrzowskiej potyczce był Roger Gracie, przedstawiciel klanu, którego fanom MMA na całym świecie nie trzeba bliżej przedstawiać).

Teraz, dla odmiany, Michał Pasternak zyska okazję odzyskania mistrzowskiego pasa PLMMA. Aby jednak móc – po raz 14 w karierze – cieszyć się ze zwycięstwa w klatce, czołowy polski reprezentant mieszanych sztuk walki będzie musiał pokonać bardzo trudnego rywala.

Paweł „Kowboj” Zakrzewski (3-1) to zawodnik białostockiego klubu Vale Tudo – kuźni talentów, zarządzanej przez Pawła Zalewskiego. Zalewski był swego czasu jedną z najjaśniej świecących gwiazd PLMMA, teraz jego klub godnie reprezentują wychowankowie, którzy dodają wartości każdej gali, na której się pojawią. Nie inaczej będzie w Rzeszowie, gdzie efektownie walczący Paweł Zakrzewski, także były mistrz PLMMA, zmierzy się z Michałem Pasternakiem.

Oprócz potyczki o tytuł w kategorii do 93 kg, w Rzeszowie dojdzie także do kilku innych elektryzujących walk, o których jakość dba nieodmiennie Mirosław Okniński, od zawsze mający rękę do dobierania na galach Profesjonalnej Ligi właściwych zestawień. Niebawem je ogłosimy.

Teraz ujawnimy jedynie, że – zgodnie z zapowiedziami – podczas PLMMA 79 do klatki po raz kolejny wejdą mistrzowie: wagi ciężkiej Kevin Szaflarski oraz półśredniej Robert Bryczek. Szaflarski, przypomnijmy, ciężko trenował przez zbliżającą się galą z Jonem Jonesem, natomiast Bryczek z podobnym zaangażowanie szlifował (i wciąż szlifuje) formę, by podtrzymać dobrą passę i nie przegrać 8. walki z rzędu.

Oprócz wymienionych, świetnych zawodników, podczas rzeszowskiego widowiska zaprezentują się także inni nie mniej utalentowani wojownicy, których występy nigdy nie są nudne.

Adam Biegański (kat. do 93 kg.), także z Vale Tudo Białystok, nazywany jest „Wikingiem” i walczy, jakby faktycznie miał w sobie duszę skandynawskiego wojownika – zawsze bezkompromisowo prze do przodu. Nie mniej zawzięty i zdecydowany w klatce jest klubowy kolega Biegańskiego, także rywalizujący w wadze półciężkiej, Piotr Kalenik.

Kamil Minda (waga do 120 kg.) to dla odmiany mocno bijący i kopiący były mistrz Wojska Polskiego w MMA, który do występu w Rzeszowie przygotowuje się pod okiem Mirosława Oknińskiego w Akademii Sportów Walki Wilanów. Mirosław Okniński wróży mu wiele sukcesów, a to najlepsza rekomendacja, jaką może otrzymać zawodnik mieszanych sztuk walki w Polsce.

Oprócz wspomnianych wojowników w rozpisce są już także znający się na swoim fachu Kamil Czyżewski (66 kg.), Bartłomiej Szewczyk (93 kg.), Vadim Demeshchenko (77 kg.), Kamil Łuczaj (84 kg.) i Arkadiusz Romaniuk (84 kg).

Informacja prasowa