W najbliższy weekend będziemy świadkami kolejnej gali UFC. W rozpisce znajduje się m.in. starcie Petera Sobotty, który zmierzy się z bardzo doświadczonym Brazylijczykiem – Alexem Oliveirą. 33-latek jest świadomy tego, jak duży wpływ ma ten pojedynek na jego przyszłość w największej organizacji.
Peter Sobotta nie walczył od dwóch lat i do tego starcia przystępuje po porażce, której doświadczył z rąk Leona Edwardsa. Zawodnik, w rozmowie z portalem BJPENN przyznał, że wie, ile zależy od tej walki i jeśli nie uda mu się zwyciężyć, prawdopodobnie odejdzie na emeryturę.
To jest najważniejszy pojedynek w moim życiu. Ostatni w moim kontrakcie z UFC. Mam 33 lata i nie biłem się od ponad 2 lat, także to starcie zadecyduje o mojej przyszłości. Jest to dla mnie bardzo ważne. Jeśli uda mi się wygrać, jestem przekonany, że dostanę nową umowę. Natomiast jeżeli pójdzie to w drugą stronę, prawdopodobnie odejdę na emeryturę. Walczyłem przez ponad 15 lat i zawsze moim celem była największa organizacja.
Fighter mierzy jednak wysoko. Wie, że może być to dla niego ostatni moment na dostanie się do czołówki kategorii półśredniej i ma w głowie już dwóch kolejnych potencjalnych rywali.
Nie powinienem sobie teraz wybierać przeciwników, ale mam listę zawodników, z którymi chciałbym się zmierzyć. Numerem jeden jest Demian Maia, a dwa – Gunnar Nelson. Są to moje wymarzone nazwiska i kiedy wygram, na pewno ich wyzwę. Od zawsze byłem fanem Demiana, a możliwość walki z ulubionym fighterem jest czymś cudownym. Jeśli chodzi o Gunnara to mówią, że jest najlepszym zapaśnikiem w Europie i chcę im udowodnić, że się mylą, bo ja nim jestem.
Pojedynek 33-latka z „Cowboyem” odbędzie się w ramach karty głównej wydarzenia. Całą galę zwieńczy natomiast starcie na szczycie dywizji średniej, w którym Darren Till podejmie Roberta Whittakera.
Zobacz także: „Chcę być najlepszym zawodnikiem” – Darren Till w formie przed pojedynkiem z Whittakerem [WIDEO]
Źródło: BJPENN.com