Szefostwo organizacji KSW ma teraz sporą zagwozdkę z mistrzem Philem De Friesem. Trudno jest bowiem znaleźć mu odpowiedniego oponenta, który zdołałby dorównać jego umiejętnościom. Podczas programu The MMA Hour narodził się jednak pewien pomysł.
Phil De Fries (24-6) jak dotąd wystąpił pod sztandarem KSW dziesięciokrotnie, pokonując wszystkich postawionych na jego drodze oponentów. Po raz ostatni widziany był w klatce podczas 84. edycji, kiedy to zmierzył się z Szymonem Bajorem (24-10). Choć Polak starał się postawić mi opór ostatecznie uległ w drugiej odsłonie, zostając poddanym.
Przedstawiciele największej polskiej organizacji otwarcie mówią teraz, iż będą mieli spory problem, by znaleźć De Friesowi odpowiedniego przeciwnika. Pojawił się natomiast pomysł walki z byłym mistrzem UFC Francisem Ngannou (17-3). Wiadomo jednak, że ten aktualnie związany jest z PFL, więc by do tego doszło, musiałoby złożyć się wiele czynników. Potencjalna wygrana z Fabricio Werdumem (24-9-1) mogłaby utorować drogę do tego hitowego zestawienia.
Zróbmy to! Werdum, uwielbiam tę jego szaloną minę. Nie potrafię jej zrobić, ale może pokonam go w walce.
przyznał Anglik w rozmowie z Arielem Helwanim w ramach programu The MMA Hour.
Werdum ma już zaplanowany kolejny pojedynek. We wrześniu tego roku ma stanąć w szranki ze swoim rodakiem Juniorem dos Santosem (21-10). Ich konfrontacja na gołe pięści ma się rozegrać pod szyldem prowadzonej przez Jorge Masvidala (35-17) promocji.
Zobacz także: Co dalej z KSW? Viaplay ma się wycofać z Polski!
Źródło: YouTube/MMAFightingonSBN