Polak nie tak wyobrażał sobie swój debiut w największej organizacji MMA na świecie. Nie szuka jednak żadnego usprawiedliwienia.
Za nami gala UFC Vegas 86 z udziałem dwóch naszych rodaków. Marcin Prachnio zanotował dobry występ i przedłużył nadzieję na dalszą współpracę z organizacją Dany White’a. W nieco innym nastroju kończył minioną noc debiutujący w szeregach amerykańskiego giganta Robert Bryczek (17-6). Wojak z Bielsko-Białej niestety nie zdołał wydłużyć swojej serii zwycięstw do sześciu. Po trzech rundach pojedynku sędziowie jednomyślnie orzekli triumf Ihora Potierii (20-5).
Robert nie zamierza się jednak poddawać. W pierwszych słowach po walce przyznał, że jako doświadczony zawodnik – ma zamiar wyciągnąć wnioski i wrócić do ciężkiej pracy.
Zobacz także: UFC Vegas 86: Bryczek z porażką w debiucie. Potieria wyraźnie lepszy
Źródło, Fot.: Instagram / Robert Bryczek