Podwójny mistrz FEN i Babilon MMA przywitał się z klatką KSW… w swoim stylu: zwyciężając! Daniel Rutkowski musiał ratować się z opresji w pierwszych sekundach walki, a następnie jednym mocnym kopnięciem nieomal urwał głowę Filipowi Pejicowi! Ależ debiut!

Pejic zaczął latającym kolanem i naruszył Rutka! Potem zarzucił go gradem ciosów, ale Daniel przetrzymał. Szybko przechwycił nogę Filipa, wepchnął go w siatkę i spróbował go tam utrzymać, ale Pejic wyszedł z opresji. Walka wróciła na środek klatki, gdzie Rutkowski szukał okazji do odbicia sobie trudnej pierwszej minuty i to on stał się tą stroną atakującą. W połowie rundy Daniel trafił dwa razy, a potem wpadł w klincz. Następnie trzymał Filipa pod siatką przez chwilę. Ciosy Pejica ponownie doszły do głowy Polaka, wyraźnie nim chwiejąc. Rutek odgryzał się uderzeniami i celnymi kopnięciami. W ostatnich sekundach Pejic odpowiedział jeszcze ciosami.

Obaj wyszli do drugiej rundy zdeterminowani, bez większych oznak zmęczenia. Po krótkiej wymianie Daniel złapał rywala w klincz, ale Chorwat szybko zerwał. „Rutek” zaczął częściej kopać, wywierać presję i nagle niemal zdjął rywalowi głowę z karku potężnym high kickiem! Sędzia błyskawicznie przerwał walkę, a z Pejicem przez dość długą chwilę później nie było praktycznie kontaktu.