Mariusz Pudzianowski (12-7, 1NC) po raz ostatni pojawił się w klatce KSW na łódzkiej gali z numerem 47. Przegrał wówczas z debiutującym w organizacji Szymonem Kołeckim (7-1).
Popularny Pudzian jest jednym z symboli KSW, a jego walki zawsze gromadzą sporą publiczność. Były strongman wchodzi już jednak do klatki coraz rzadziej, a jego fani dostają od niego samego sygnały, iż schyłek kariery zbliża się nieuchronnie.
Każda zapowiedź potencjalnego pojedynku Mariusza Pudzianowskiego budzi zatem spore zainteresowanie. Zawodnik bardzo chętnie podgrzewa atmosferę, zdradzając co jakiś czas mediom kolejne szczegóły na ten temat.
W jednym z ostatnich wywiadów, zapytany o datę powrotu, Pudzian stwierdził:
Nie jest za wcześnie na takie pytania. Głośno się o tym mówi, że na 80-90 procent wejdę do klatki pod koniec roku, 7 grudnia w Gliwicach.
Pudzianowski przegrał w swoich dwóch ostatnich walkach (z Szymonem Kołeckim oraz Karolem Bedorfem). Ostatni raz ręka Polaka powędrowała do góry w Dublinie, gdzie pokonał Jaya Silvę.
W tej samej rozmowie z Polsatem Sport Pudzianowski zdradził również, że prawdopodobnie stoczy walkę rewanżową:
Prawdopodobnie będzie to walka rewanżowa. W ciągu dwóch najbliższych tygodni wszystko się rozegra i kibice dowiedzą się, jak to będzie wyglądać.
O rozmowach na temat swojego kolejnego pojedynku w klatce MMA poinformował ostatnio także Szymon Kołecki. W rozmowie z mediami po gali Babilon MMA 8 w Pruszkowie, były Mistrz Olimpijski potwierdził, że jest już umówiony na spotkanie z KSW, którego celem będzie dogranie terminu i przeciwnika.
Czyżby zatem miało dojść do rewanżu z Pudzienem? Byłoby to logicznym następstwem tego, iż w pierwszym starciu byłego strongmana wykluczyła z kontynuowania walki kontuzja.
źródło: Polsat Sport