Tom Aspinall dalej celebruje zdobycie tymczasowego pasa wagi ciężkiej. Nie przeszkadza mu to w snuciu planów na kolejny pojedynek.
Na UFC 295 Anglik pokonał Sergeya Pavlovicha. Niewątpliwie przybliżyło go to do walki o najcenniejsze trofeum królewskiej kategorii, które posiada Jon Jones. Aspinall na ten moment odpuszcza zabieganie o mistrzowskie względy „Bonesa”. Wyraził chęć skrzyżowania rękawic ze Stipe Miocicem:
Jak by to poszło? Epicko. Stipe [Miocic] jest jednym z moich ulubionych zawodników. Według mnie jest najlepszym ciężkim w historii. Chcę zobaczyć jak to jest wejść do oktagonu z kimś takim zanim odejdę na emeryturę, a co najważniejsze – zanim on odejdzie, a to nie jest tak odległa przyszłość. To ma sens. Nie wiem, czemu ktoś miałby temu zaprzeczać. Jestem wolny, on też. Jones jest kontuzjowany. Ja mam pas tymczasowy. Dlaczego nie?
wyjaśnił.
Zobacz również: „Przestańcie go chronić” – Aspinall apeluje o walkę z Jonesem
Miocic pozostaje jedynym zawodnikiem, który w tak przekonywującym stylu pokonał Francisa Ngannou. Miał też okazję dwukrotnie pokonać Daniela Cormiera. Od marca 2021 nie pojawił się w oktagonie.
źródło: youtube / TheMacLife | fot. UFC, Getty Images