Eugene Bareman – trener m.in. Israela Adesanyi wyjaśnił, dlaczego – jego zdaniem, Nigeryjczyk nieco za szybko podchodzi do rewanżu z Alexem Pereirą.
Były mistrz wagi średniej – Israel Adesanya zmierzy się ponownie z Alexem Pereirą już w kwietniu, podczas gali UFC 287. Jego trener uważa jednak, że to zbyt wcześnie na podejście do rewanżu.
Adesanya ma zamiar odzyskać utracony (właśnie w walce z Pereirą) pas kategorii średniej. Pomimo, że wszyscy raczej spodziewali się natychmiastowego rewanżu – ogłoszenie pojedynku przyszło dość nieoczekiwanie. Szczególnie mając na uwadze słowa Adesanyi, wedle których ma on teraz więcej czasu na odpoczynek, nie mając na sobie już presji pasa i stawania do kolejnych obron.
W programie Ariela Helwaniego – The MMA Hour gościł trener m.in. Nigeryjczyka, który stwierdził, że wolałby, aby Adesanyi dano więcej czasu na przygotowanie się do rewanżu z Brazylijczykiem po operacji kostki, którą niedawno przeszedł.
Gdybym miał wybór, którego zbyt często jednak nie mam, wtedy prawdopodobnie poczekałbym dłużej, aby dać Israelowi nieco więcej czasu pomiędzy przegraną przez taki nokaut a kolejną walką. W idealnym świecie, zrobiłbym to, co robią w boksie. Załatwiłbym Israelowi kilku gości, aby go rozgrzali i dopiero wtedy moglibyśmy myśleć o walce z Pereirą. W UFC, nie mamy takiego wyboru i zupełnie szczerze, Israel jest w 100% przekonany, że musi być kolejną osobą, która stanie do walki z Pereirą, ponad wszelkie wątpliwości.
Tak bardzo, że kiedy prowadzono rozmowy o walce Pereiry – nie pamiętam, czy to było w kontekście jednej konkretnej gali, czy może nie mieli walki wieczoru lub ktoś się wycofał z main eventu pod koniec ubiegłego roku – tak bardzo, że kiedy tylko pojawiły się plotki o tym, że Pereira ma walczyć, Israel powiedział 'Będziemy walczyć’. Przed operacją i innymi sprawami, Israel był gotów na walkę z cztero lub pięciotygodniowym wyprzedzeniem, jeśli Pereira byłby tylko chętny dać mu tę walkę.
W dalszej części rozmowy, Bareman podkreślił m.in. zasadność przerwania sędziowskiego w pierwszej walce w MMA pomiędzy Nigeryjczykiem i Brazylijczykiem. Trener zwrócił uwagę na fakt ochrony zdrowia swojego podopiecznego, dodając, że dzięki temu przerwaniu, mogą ponownie stanąć do walki z Brazylijczykiem i spróbować go pokonać, a gdyby sędzia wstrzymał się z przerwaniem – dalsze obrażenia, które otrzymałby Adesanya, mogłyby permanentnie się na nim odłożyć.
Czy tym razem, Israel Adesanya zdoła znaleźć odpowiedź na styl Pereiry? O tym przekonamy się już za kilka tygodni. Warto jednak zaznaczyć, że do momentu przerwania pojedynku, Nigeryjczyk niemalże robił z Pereirą co chciał.
źródło: bjpenn.com