Parterowo świetnie wyszkolony Brazylijczyk wykazał się stójkową nieporadnością. Charles Jourdain bez problemu wygrał na punkty (3x 30-27).
Runda 1:
Jourdain konsekwentnie dystansował rywala prostymi. Gracie szedł do przodu. Szukał sprowadzenia. Kanadyjczyk bez problemu go karcił ciosami i schodził z linii. Doszło do zwarcia i Brazylijczyk wskoczył do gardy. Wylądował na plecach w parterze. „Air” skorzystał z okazji i wstał. Do końca rundy obijał w stójce.
Runda 2:
Przebieg rundy był bliźniaczo podobny. Odsłonięty i nieszczelny Gracie dawał się trafiać. Panicznie chciał parteru. Przy siatce wskoczył na rywala od przodu i ściągnął go do swojej płaszczyzny. Charles zachował zimną krew. Uderzał krótkie ciosy i w odpowiednim momencie wrócił do stójki. Gracie ponownie udanie wciągnął przeciwnika do gardy, co poskutkowało trafieniem do parteru. Natomiast aktywność Brazylijczyka była daleko od efektownej. Rozglądał się za szansą na polepszenie pozycji czy poddanie.
Runda 3:
W ostatniej rundzie Jourdain wydłużył kombinacje i bardzo się otwierał. Kickboksersko niezbyt wyszkolony Gracie nie był potrafił tego wykorzystać. Uskuteczniał ten sam schemat – wciągnięcie do gardy i trafienie do parteru. Przyklejony do przeciwnika Kanadyjczyk uniemożliwił Kronowi zagrożenie w jakikolwiek sposób. Idealnie znajdował moment, kiedy mógł wstać.
Zobacz również: UFC 288: Sterling vs. Cejudo – wyniki [NA ŻYWO]