Zapraszamy do przejrzenia szczegółowej relacji z karty wstępnej gali UFC Fight Island 3.

155 lb: Francisco Trinaldo (26-7) vs. Jai Herbert (10-2)

Runda 1:

Mocno ruchliwy Jai Herbert, mający zdecydowaną przewagę warunków fizycznych nie bał się podchodzić blisko do swojego przeciwnika, doskakując i traktując go co chwilę ciosami. Jeden z nich wyraźnie zrobił wrażenie na leciwym Brazylijczyku, po czym ten ruszył po obalenie. Klincz pod siatką i udane wycięcie. Herbert spróbował wykorzystać siatkę do powrotu do stójki, co zrobił udanie, jednak Trinaldo złapał niemrawą gilotynę, którą zresztą Jai szybko zerwał. Szarpanina w klinczu pod siatką, kontrola po stronie Herberta, ale to Francisco ponownie sprowadził walkę do parteru, na wstającego rywala próbując zastosować duszenie zza pleców. Nieudanie, ponownie garda. Herbert ponownie spróbował powrotu do stójki, lecz rywal dobrze kontrolował. Popełnił jednak błąd i umożliwił Jaiowi powrót na nogi, po czym sam dał się z dziecinną łatwością obalić. Gong.

Runda 2:

Herbert od razu mocno ruszył, powalając pierwszym celnym ciosem przeciwnika na deski. Chwila kontroli w parterze, zajęcie pleców rywala, rozbijanie. Jai z próbą duszenia zza pleców, świetna kontrola pleców. Trinaldo zdołał się jednak wybronić i wstać z niedogodnej pozycji! Stójka, Herbert stracił równowagę po jednym z ciosó przeciwnika. Leciwy Brazylijczyk po raz kolejny podłączony po ciosie debiutanta w UFC. Francisco totalnie bez sił, zbierał każdy cios od przeciwnika, który wręcz ośmieszał weterana w stójce.

Runda 3:

Początek rundy wyglądał bliźniaczo do drugiej, jednak mocny lewy cep odwrócił jej losy na korzyść Trinaldo. Cios doszedł do czoła przeciwnika, który zwalił się na deski, Brazylijczyk nie chciał dobijać nieprzytomnego rywala, ale sędzia HERB DEAN nie zamierzał przerwać walki, stojąc kilka cm obok zawodników, zatem gwoli formalności, Francisco dobił Herberta i zwyciężył walkę.

170 lb: Nicolas Dalby (18-4-1) vs. Jesse Ronson (22-10)

Runda 1:

Zawodnicy od początku ruszyli na mocne wymiany. Jesse Ronson skupiał się na niskich kopnięciach, podczas gdy Nicolas Dalby ruszył głównie kombinacjami bokserskimi, od czasu do czasu smagając tułów przeciwnika bocznym kopnięciem. Tajski klincz złapany przez Dalby’ego, łokcie w jego wykonaniu. Klincz pod siatką, kontrola po stronie Nicolasa. Po chwili zerwanie i ponowne mocne ciosy i wysokie kopnięcia lądowały na głowie Ronsona. Jesse dropnął rywala mocnym lewym na deski, szybko utorował sobie dosiad, po czym przeciwnik oddał plecy, popełniając dziecinny błąd i klepał z prędkością światła.

265 lb: Jake Collier (11-5) vs. Tom Aspinall (8-2)

Runda 1:

Jake Collier rozpoczął od kombinacji prawego i wysokiego kopnięcia, których przeciwnik nie miał jednak problemu by uniknąć. Kolano na tułów w wykonaniu Toma Aspinalla, po chwili mocny lewy i prawy, który posłał rywala na deski! Kilka ciosów z góry i walka została zakończona.

145 lb: Movsar Evloev (12-0) vs. Mike Grundy (12-1)

Runda 1:

Chwila wzajemnego rozpoznania się w stójce, po czym niespodziewanie Mike Grundy ruszył po sprowadzenie, udanie je finalizując. Evloev jednak dobrze obrócił pozycję, finalnie wstając do stójki. Przeciwnik jednak ponownie spróbował obalenia, łapiąc bardzo ciasne duszenie d’Arce! Wydawało się, że Mosvar jest bliski klepania, jednak wyszedł z uchwytu i powrócił do stójki! Podrażniony niepowodzeniem w pierwszych minutach, Evloev mocno ruszył na przeciwnika, kopnięciami i ciosami. Mike na samo zakończenie rundy spróbował jeszcze obalenia, lecz nieudanego.

Runda 2:

Mike Grundy ruszył po obalenie, dobrze zastopowane przez Mosvara Evloeva. Przewaga w stójce była wyraźna po stronie niepokonanego zawodnika, rywal zaś ponownie spróbował obalenia, spychając Evloeva pod siatkę Mosvar z próbą obalenia, klamra pod siatką, nieudanie. Rywal w kontrze zaś przeniósł pojedynek do parteru, choć walka szybko powróciła do stójki, gdzie był totalnie dominowany i bezradny. Na mnóstwo celnych i mocnych ciosów Evloeva, Grundy miał tylko jedną odpowiedź – rozpaczliwe i desperackie wejście w nogi, które już przestało poprawnie funkcjonować.

Runda 3:

Grundy koła nie wymyślił, nie umiejąc stójki, w ciągu minutowej przerwy między rundami niczego nowego się nie nauczył. Zaś zbierał ciosy i kopnięcia od przeciwnika, wyjątkiem było jednak odstąpienie od próby sprowadzeń. Powiedziane w odpowiednim czasie, bo akurat Grundy ruszył po obalenie, choć Evloev dobrze wybronił. Kopnięcia i sierpy Mosvara, sprowadzenie w wykonaniu Grundy’ego – tym razem udane, szukanie podpięcia głowy. Pojedynek jednak szybko powrócił do stójki i to Evloev zaciągnął rywala pod siatkę. Niewiele z tego wynikło, a Grundy przez 3 rundy zadał raptem 13 celnych ciosów…

Sędziowie nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali Mosvara Evloeva jako zwycięzcę, punktując 2x 30-27, 29-28.

265 lb: Raphael Pessoa (10-2) vs. Tanner Boser (19-6-1)

Runda 1:

Minęła minuta, a zawodnicy nie zadali ani jednego celnego ciosu… Kanadyjczyk próbował wywierać presję na stojącym jak słup rywalu, ten szukał zaś niskich kopnięć. Boser podszedł, choć nie wymierzył dobrze dystansu i potraktował powietrze tuż przed głową rywala kombinacją bokserską. Dobra praca na nogach zawodnika z Kanady, co jakiś czas próba cepa, który zwykle pruł powietrze.

Runda 2:

Boser konsekwentnie okopywał nogę przeciwnika niskimi kopnięciami. W końcu, po 7 minutach podrażniony akcjami rywala Pessoa spróbował dwóch cepów w ofensywie, oczywiście znacznie przestrzelawszy. Wreszcie Kanadyjczyk złapał przeciwnika celnym uderzeniem, które posłało go na deski. Kilkanaście ciosów w parterze dokończyło dzieła zniszczenia.

135 lb: Bethe Correira (11-5) vs. Pannie Kianzad (13-5)

Runda 1:

Pannie Kianzad rozpoczęła od mocnych ciosów, Bethe Correira oddała kombinacją sierpów, po czym zainicjowała sprowadzenie za jedną nogę, które przeciwniczka obroniła. Szwedka wywierała presję, była bardziej lotna na nogach, choć to Correira częściej trafiała. Tajski klincz Pannie, kilka kolan na tułów Brazylijki. Powrót na środek oktagonu, zero akcji do czasu wybrzmienia sygnału oznaczającego 10 sekund do końca rundy, po którym Correira się odwróciła i zainkasowała mnóstwo ciosów od rywalki.

Runda 2:

Już w pierwszych sekundach, Bethe poszła po sprowadzenie, które udanie sfinalizowała. Po dwóch minutach walki parterowej, pojedynek powrócił do stójki, gdzie Kianzad rozpoczęła ponownie swoją grę i trafiała nieruchomą, niezasłoniętą głowę przeciwniczki. Dobra kombinacja Szwedki. Brazylijka próbowała rewanżować się za przyjęte ciosy, lecz bardzo nieudolnie. Zbierała sporo uderzeń od rywalki.

Runda 3:

Mnóstwo mocnych ciosów w wykonaniu Kianzad, Correira bezradna przyjmowała wszystko jak leciało. Szarża ciosami prostymi Bethe, ruchliwa rywalka dobrze orbitowała wokół siatki, nie dając się ustawić na ogrodzeniu. Wymiana. Bardzo dobra i celna kombinacja Szwedki podłączyła Correirę! Ta rozpaczliwie ruszyła po obalenie, choć Kianzad dobrze je wybroniła. Walka powróciła do stójki, gdzie ponownie Szwedka zadawała mnóstwo ciosów. Na mniej niż minutę przed końcem starcia, Brazylijka ponownie spróbowała obalenia, ale nieudanie. Po chwili ponowiła próbę, co rywalka chciała skontrować, ale nieudanie, wobec czego ostatnie 10 sekund spędziła na plecach.

Pannie Kianzad jednogłośnie wygrała decyzją sędziów, którzy oceniali pojedynek następująco: 2x 30-27, 29-28.

170 lb: Ramazan Emeev (19-4) vs. Niklas Stolze (12-4)

Runda 1:

Po krótkiej i chwilowej wymianie w stójce, Ramazan Emeev spróbował sprowadzenia pod siatką, jednak rywal dobrze wybronił. Po chwili ponowił akcję, już na środku oktagonu, co tym razem zakończyło się sukcesem. Niklas Stolze szukał duszenia trójkątnego nogami z pleców, po chwili powędrował jednak pod siatkę, gdzie próbował wstać. Rosjanin z próbą duszenia buldog, finalnie Niemiec zdołał wstać. Emeev konsekwentnie dążył do sprowadzeń, przeciwnik nie dawał się jednak długo utrzymywać na dole. Piękne latające kolano Stolze’a na sam koniec rundy! Ramazan podłączony stracił równowagę! Gong jednak uratował Rosjanina.

Runda 2:

Druga runda toczyła się głównie w stójce, gdzie obaj zawodnicy byli bardzo oszczędni w akcjach ofensywnych. Stroną wywierającą presję był Rosjanin, który próbował ustawić sobie przeciwnika na ogrodzeniu, by tam stał się łatwym celem do sprowadzenia bądź zasypania ciosami. Stolze jednak dobrze powracał na środek oktagonu, próbując kopnięć na kolano. Emeev z ciosami prostymi. W końcu, Rosjanin dopiął swego i dobrze ustawił oponenta na siatce i zdzielił go mocnym prawym, po którym nieco ugięły się nogi Niemca.

Runda 3:

Bardzo mądrze, Emeev ruszył od pierwszych sekund po sprowadzenie, jednak jedyne, co był w stanie uzyskać to klincz pod siatką i po chwili także kontrolę pleców przeciwnika. Rosjanin postraszył jeszcze duszeniem w stójce, ale przeciwnik szybko wyszedł z próby poddania i po chwili sam zainicjował parter, sprowadzając Rosjanina! Nie na długo jednak, po chwili ponownie zawodnicy znaleźli się w klinczu pod siatką, pod kontrolą Emeeva. Kolana na udo w wykonaniu Ramazana. Sprowadzenie Rosjanina, gilotyna w kontrze niemieckiego zawodnika. Uchwyt ciasny! Jednak zabrakło czasu na wykończenie.

Sędziowie wskazali Ramazana Emeeva jako zwycięzcę, punktując 2x 30-27, 29-28.

135 lb: Nathaniel Wood (17-4) vs. John Castaneda (17-5)

Runda 1:

Celniejszy zdecydowanie był Nathaniel Wood, który głównie kopnięciami i ciosami prostymi ustawiał Johna Castanedę. Rywal również próbował odgryzać się technikami nożnymi, celując głównie w tułów, choć mniej skutecznie. Castaneda pod koniec rundy spróbował sprowadzeń, żadne jednak nie było udane, gdyż Wood zaprezentował świetny refleks i obronę zapaśniczą.

Runda 2:

Od razu wysokie tempo, presję starał się wywierać John, próbując zamknąć rywala na siatce, choć ten się tak łatwo nie dawał. Jedno z niskich kopnięć Wooda wytrąciło przeciwnika z równowagi. Bardzo dobra bokserska praca Nathaniela, mieszana z kopnięciami zdecydowanie zapewniła mu zwycięstwo kolejnej rundy na kartach sędziowskich. Rywal mocno porozbijany i bezradny.

Runda 3:

Ostatnia odsłona rundy wyglądała bliźniaczo do dwóch poprzednich odsłon, Castaneda zestresowany debiutem, światłami na hali i testem wykonanym przez USADĘ kontynuował swoją rolę worka treningowego, który był regularnie smagany kopnięciami oraz ciosami przez Wooda. Próba klinczu zainicjowana przez Johna, sprawnie obrócona i zerwana łokciem pod siatką przez Nathaniela. Kopnięcia, ciosy po stronie Wooda, totalna deklasacja i brak szaleństwa ze strony bezradnego Castanedy. Na samo zakończenie rundy jeszcze udane sprowadzenie w wykonaniu Anglika.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, punktując 3x 30-27 dla Nathaniela Wooda.